Darmowe narzędzie do tłumaczeń stron internetowych
FreeWebsiteTranslation.com

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi benasek z miasteczka Berlin. Mam przejechane 7896.00 kilometrów w tym 833.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.90 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Archiwum bloga

Radio Kriola
Moje zagadki

Te browarki degustowałem

Beercaps from tasted beers

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2010

Dystans całkowity:5.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:00:17
Średnia prędkość:19.41 km/h
Liczba aktywności:1
Średnio na aktywność:5.50 km i 0h 17m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
5.50 km 0.00 km teren
00:17 h 19.41 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

zimno wszędzie, biało wszędzie...

Niedziela, 21 lutego 2010 · dodano: 24.02.2010 | Komentarze 12

Czas przerwać tą złą passę na rowerowe wojaże. Mimo, że dzień nie zapowiadał się korzystnie, wyciągnąłem bicykla. Ten zaskrzypiał, westchnął i pokręcił wesoło pedałkami. Zrobiłem niewielką rundkę na mieście, poobserwowałem mieszkańców, okoliczne zięby, dzwońce i mazurki. Zrobiłem jedyną w miarę interesującą fotkę ptasiego M-5.

Lód na drodze dla rowerów, zmieszany z piaskiem i sniegiem. Przy okazji o mało co nie wywaliłem sie na najblizszym zakręcie i nie wpakowałem się na resztki butelki po piwie: "Doctor Diesel". O pogodzie więcej nie piszę, bo wiadomo o co chodzi.

W drodze powrotnej przywitał mnie mój kot Tigon. Chciał jak najszybciej przebiec jezdnię i dostał od jakiegos blachosmroda zderzakiem po lędźwiach. Odbił się od niego tyłeczkiem i odleciał w pobliskie krzaki na ok 3 metry. No tak zabili mi kota pomyślałem. Kotek jednak wstał, otrzepał się i żwawo pogonił w swoją stronę. Na szczęście nic mu się nie stało.
- Coś mi się wydaje, że jak tak dalej będzie brykał, to się wnuków nie doczeka...Pomyślałem. Chyba ze mu kupię kask na łepek. Tylko gdzie ja mogę dostać takie małe kaski?
Kategoria Dania