Darmowe narzędzie do tłumaczeń stron internetowych
FreeWebsiteTranslation.com

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi benasek z miasteczka Berlin. Mam przejechane 7896.00 kilometrów w tym 833.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.90 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Archiwum bloga

Radio Kriola
Moje zagadki

Te browarki degustowałem

Beercaps from tasted beers

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2014

Dystans całkowity:173.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:43.25 km
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
38.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Przez miasto i do lasu

Sobota, 28 czerwca 2014 · dodano: 20.07.2014 | Komentarze 3

Okolice Neuruppina obfitują w lasy, ostatnio podobno pojawiły się w nich wilki. Może kiedyś uda mi się podczas jakiejś wycieczki je zauważyć.
Wyjechaliśmy (ja z Żabką) jak zwykle trochę późno, więc na wielki dystans nie liczyłem. Najpierw wzdłuż muru miejskiego.

Wzdłuż murów Neuruppina
Wzdłuż murów Neuruppina © benasek

Przy murze
Przy murze © benasek

26 sierpnia 1787 roku wybuchł w mieście ogromny pożar. 415 domów, czyli 2/3 wszystkich zabudowań zostało spalonych. W takiej sytuacji dla 4000 mieszkańców dzięki inicjatywie inspektora budowlanego Bernharda Brascha (Tak, już wtedy mieli inspektorów budowlanych) wybudowano w niszach muru dla ofiar pożaru nad głową prowizoryczne mieszkania. To pamiątka po jednym z nich.

Kot w oknie
Kot w oknie © benasek

Robię firmie Pierdhus, produkującą akcesoria do jazdy konnej, darmową reklamę, a co mi tam...

Wiszące spodnie
Wiszące spodnie © benasek

Wśród graffiti
Wśród graffiti © benasek

Wjazd pod wiadukt
Wjazd pod wiadukt © benasek

Potem krótki rekonesans po lesie

Droga
Droga © benasek

Sarna
Sarna © benasek

Leśnych obserwujących mnie stworów było dziś znacznie więcej. Tu sowa uszata.

Leśny skrzat
Leśny skrzat © benasek

Gągoł - samica
Gągoł - samica © benasek

Kaczka czernica - samiec
Kaczka czernica - samiec © benasek

Czego to szuka ten, no czego?

Dzika świnia
Dzika świnia © benasek

W drodze powrotnej natrafiam na czubajkę kanię, pierwszy raz w tym roku.

Czubajka kania
Czubajka kania © benasek

Gdy zdążyliśmy dojechać do domu lunęło z nieba tak, że prawie nie było widać świata. Czubajka zaś jeszcze dzisiaj zniknęła na kolacyjnym talerzu.




Kategoria Niemcy


Dane wyjazdu:
28.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Neuruppin

Niedziela, 22 czerwca 2014 · dodano: 12.07.2014 | Komentarze 7

Zaczęło się od tego, że siwobrodemu aparat odmówił posłuszeństwa. Nic szczególnego, bateria wydała ostatnie tchnienie pod koniec poprzedniej wycieczki po Poczdamie, a podładować się nie dało, bo nie zabrał ładowarki..
-- Masz tu kolego blok z kartkami i pudełko kredek, zaproponowałem. Możesz stworzyć dwieście kolorowych obrazków w formacie A4, powinno wystarczyć. W tym momencie wręczyłem siwobrodemu sporą ilość kartek i komplet kredek, jeszcze nie używanych.
-- Jak zabraknie papieru, daj znać. Teraz wypróbuj nowy "sprzęt" i jedziemy zwiedzić miasto.

Siwobrody z nowa zabawka do uwieczniania rzeczywistosci
Siwobrody z nową "zabawką" do uwieczniania rzeczywistości © benasek

O Neuruppinie jest sporo informacji w internecie, ale kilka szczegółów warto przypomnieć. Miasto leży w Brandenburgii, w prostej linii 60 km na północny zachód od centrum Berlina. Można więc spokojnie zrobić sobie wycieczkę do stolicy Niemiec co też czasem robię. Należy obszarowo do jednych z większych miast naszych zachodnich sasiadow. Tylko dwa miasta w Polsce mają większą powierzchnię od tego liczącego nieco ponad 30 tysięcy mieszkańców miasta - Warszawa i Kraków. To tutaj w 1750 roku po raz pierwszy w świecie zaczęto ilustrować gazety i czasopisma. Oto jedna z takich ilustracji. Tak wiec kolebką dzisiejszych brukowców jest właśnie Neuruppin czyli po polsku Nowy Rypin.

Jedna z pierwszych ilustracji
Jedna z pierwszych ilustracji © benasek (Fotka zrobiona z folderu "Fontanestadt Neuruppin ...hat Wasser!")

Całkiem sympatycznie układa się temu miastu współpraca z Babimostem, jednym z miast partnerskich. Uroku dodają ok. 15 km długości dwa jeziora, nad którymi jest miasto położone. W pobliskich lasach jest mnóstwo zwierzyny z wilkami włącznie. Mimo wielkich obszarow lesnych, widuje tu niemal codziennie ciezarowki z drewnem z Polski.
Wyjeżdżamy z domu dość późno, bo po ok. 12. Kierunek port nad jeziorem.

Neuruppin, jezioro, stadt, miasto, brandenburgia
Neuruppin © benasek

Port, jak port, nic ciekawego nie zauważyłem, obok termy w których można pływać, może kiedyś o nich więcej napiszę. Za to tutaj korci mnie by zajrzeć.

Neuruppin
Neuruppin © benasek

Nad jeziorem fotografujemy stojak z kłódkami.
Kłodki na stojaku
Kłodki na stojaku © benasek

Dowiadujemy się, że Stephanie i Christoph są razem od 2 sierpnia 2009 i mają już trójkę bobasów.
Neuruppin
Neuruppin © benasek

Potem pokręciliśmy się po urokliwych uliczkach, których to miasto sporo posiada.
Neuruppin
Neuruppin © benasek

Neuruppin
Neuruppin © benasek

Neuruppin
Neuruppin © benasek

Prawie całe miasto jest otoczone murem
Neuruppin fragment murów
Neuruppin fragment murów © benasek

Jedną z cech charakterystycznych są tak pomalowane przystanki
Neuruppin przystanek
Neuruppin przystanek © benasek

Neuruppin przystanek
Neuruppin przystanek © benasek

Neuruppin, przystanek
Neuruppin, przystanek © benasek

Neuruppin
Neuruppin © benasek  Można tu znaleźć sporo klimatycznych knajpek.

Neuruppin
Neuruppin © benasek

Neuruppin część rynku
Neuruppin część rynku © benasek

Neuruppin graffiti
Neuruppin graffiti © benasek

Tak było w sierpniu 2013
Neuruppin balkon na jednej z kamienic rok 2013
Neuruppin balkon na jednej z kamienic rok 2013 © benasek

Ten sam balkon w czerwcu 2014
Neuruppin balkon na jednej z kamienic rok 2014
Neuruppin balkon na jednej z kamienic rok 2014 © benasek

Stara wieża nie stoi bezużytecznie.
Neuruppin wieża przystosowana do wspinania
Neuruppin wieża przystosowana do wspinania © benasek

Została odrestaurowana i można się po niej wspinać.
Neuruppin wieża przystosowana do wspinania
Neuruppin wieża przystosowana do wspinania © benasek

Jeżdżąc po mieście lepiej się nie spieszyć. Jest tu kilka fotoradarów stacjonarnych, jak na przykład ten.
Neuruppin fotoradar
Neuruppin fotoradar © benasek

W innym miejscu, na obwodnicy miasta jest ograniczenie do 50 km/h. Gdy tutaj będziemy jechać z prędkością na przykład 55 km/h...
Neuruppin, za chwilę wyłoni się fotoradar
Neuruppin, fotoradar © benasek

... nagle zza tej tablicy nastąpi błysk i za 2 tygodnie otrzymamy list z którego się dowiemy, że mamy do zapłacenia 15 euro kary. (Za przekroczenie 3 km/h). Ten fotoradar jest sprytnie schowany za tablicą. Od lipca 2014 mandaty są już droższe. W internecie pod takim a takim adresem zobaczymy wtedy fotkę naszego auta. Tolerancja jest tu znacznie mniejsza niż w Polsce. W wysyłanie fotek nikt się nie bawi.
Neuruppin, fotoradar
Neuruppin, fotoradar © benasek

Po "zapoznaniu" się z zasadami jeżdżenia autem po Niemczech nie rozumiem płaczu i lamentu nad sprawą radarów w Polsce. Są jasne przepisy, należy ich przestrzegać, to proste. Tu nikt nad tym nie biadoli. Dzięki tym zasadom i rowerzystom w Niemczech jeździ się lepiej i bezpieczniej. Tym razem nie spotkaliśmy ustawionego na poboczu auta ze sprzętem do zarabiania pieniędzy. Zapewniam jednak, że te okolice z takich sytuacji słyną i jeżdżąc do pracy zdążyłem się już do nich przyzwyczaić, oczywiście szanując przepisy drogowe.

Gniazdo na trabancie, tylko bocianów brak.
Neuruppin, trabant
Neuruppin, trabant © benasek

Kania ruda, to ona nam dziś często towarzyszyła podczas wycieczki. Mimo, że w Europie rzadsza od czarnej, w tych okolicach można ją częściej spotkać. Różni się od tej drugiej bardziej wciętym ogonem i czarniejszą barwą pod skrzydłami. Tyle razy o niej opowiadałem, że siwobrody z Trendixem z pewnością mają na razie dosyć ornitologicznych opowieści. Jednak kanię od myszołowa powinni z kilometra rozróżnić.
Kania brunatna
Kania ruda © benasek

Wyciągam jeszcze chłopaków na lotnisko, gdzie obserwujemy szybowce.
Neuruppin lądujący szybowiec
Neuruppin lądujący szybowiec © benasek

Jest tu w pobliżu elektrownia słoneczna.
Neuruppin elektrownia słoneczna
Neuruppin elektrownia słoneczna © benasek

"Mądrzejsi inaczej" i tak będą wciskać ludziom, że powinniśmy w Polsce budować elektrownie atomowe. Nie znam lepszego rozwiązania dla przyszłości energetyki jak energia ze Slonca. W Niemczech takie elektrownie wyrastają jak grzyby po deszczu, jest ich już setki... Za to elektrownie jądrowe znikają.
Wracamy do miasta. Neuruppin burzy stereotyp odnoszący się do dobrych niemieckich dróg.
Neuruppin ulica
Neuruppin ulica © benasek

Neuruppin ulica
Neuruppin ulica © benasek

Te wciąż czekają na remont. Sprawa o tyle utrudniona, bo ta droga to zabytek i potrzebne są specjalne pozwolenia na jej modernizację. Stereotypów na temat Niemiec które okazują się nieprawdziwe, można by wymieniać więcej. Przyjdzie pewnie jeszcze na to czas.
Po niecałych 3 godzinach pedałowania, wracamy do domu na obiad, zostawiając miasto i jezioro do następnego razu.

Neuruppin, jezioro
Neuruppin, jezioro © benasek





Kategoria Niemcy


Dane wyjazdu:
31.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Poczdam z Siwobrodym i Trendixem

Sobota, 21 czerwca 2014 · dodano: 29.06.2014 | Komentarze 6

Na wycieczkę do Poczdamu wybieraliśmy się już od dawna. W końcu termin został ustalony i ekipa w składzie: siwobrody i Trendix punktualnie zjawiła się w umówionym miejscu w Poczdamie. Po przywitaniu się dałem im do zrozumienia, że o jednym zapomnieli - mieli przywieźć dobrą pogodę. Wojtek czyli Trendix wspomniał jednak, że do południa może padać, potem wyjdzie słońce. Siwobrody zwrócił mi uwagę, że o pogodę to ja powinienem zadbać, jako pomysłodawca i organizator przedsięwzięcia. Fakt, byłem już tu kilka razy i można powiedzieć, że "liznąłem" to miasto. Uspokojeni zapewnieniom Trendixa ruszamy "w miasto". 
Pierwszym punktem zwiedzania był Park Sansoucci. Wjechaliśmy tam od chyba najmniej atrakcyjnej strony, mimo soboty oprócz nas, poza dwiema czy trzema osobami wokół nikogo nie było. Gdy tylko się tam znaleźliśmy, chłopaki, razem ze mną oczywiście rzucili się na fotografowanie czegokolwiek, co było godne uwiecznienia...
- Heja, poczekajcie, tu jeszcze nic interesującego nie ma, "ohy i ahy" zostawcie na potem.

Potsdam Park Sanssouci
Potsdam Park Sanssouci © benasek

Dojeżdżamy do okolicy pełnej róż. Faktycznie, ładnie tu pachnie. Jak się okazuje, rosną tu tylko takie gatunki, jakie były znane w roku 1880.

Potsdam Park Sanssouci
Potsdam Park Sanssouci © benasek

Dzięki Siwobrodemu dowiaduję się jak wygląda lawenda. Jest tu jej, podobnie jak róż, wszędzie pełno. Odwzajemniam się mu i tłumaczę, czym się różni wróbel domowy od polnego czyli mazurka. Oto Pałac Nowy.
Potsdam Park Sanssouci
Potsdam Park Sanssouci © benasek

Zbudowany w latach 1763-69 jako dom gościnny. Obecnie jest tu muzeum. Sporo pomieszczeń zajmuje uniwersytet poczdamski.
Część zabudowań jest w remoncie a wiele "kamiennych" mieszkańców tej okolicy jeszcze czeka na swoje miejsce.
Potsdam Park Sanssouci
Potsdam Park Sanssouci © benasek

Zdecydowana ich większość jednak odzyskała swój dawny wigor i "korzysta z życia" jak zza dawnych lat.
Potsdam Park Sanssouci
Potsdam Park Sanssouci © benasek

Potsdam Park Sanssouci
Potsdam Park Sanssouci © benasek

W parku Sanssouci jazda na rowerze jest ograniczona. Są miejsca, gdzie można jeździć a są i takie, gdzie należy dwuślad zostawić. Do tego służą tu parkingi, których nie brakuje. Za jazdę w niedozwolonym miejscu grozi kara 10 euro.
Potsdam Park Sanssouci parking dla rowerów
Potsdam Park Sanssouci parking dla rowerów © benasek

W parku jest pełno przeróżnych budowli które kiedyś miały za zadanie umilać czas gościom jak i samemu gospodarzowi tych włości - Fryderykowi II Wielkiemu. Sam park już jest ogromny, ma prawie 300 hektarów powierzchni i chyba nie starczy dnia, by zwiedzić go na piechotę. Oto Świątynia Przyjaźni.
Potsdam Park Sanssouci Świątynia Miłości
Potsdam Park Sanssouci Świątynia Przyjaźni © benasek

Tutaj mamy widok na oranżerię.
Potsdam Park Sanssouci Oranżeria
Potsdam Park Sanssouci Oranżeria © benasek

Potsdam Park Sanssouci Pomnik Friedrich Wilhelm IV
Potsdam Park Sanssouci Pomnik Friedricha Wilhelma IV © benasek

Potsdam Park Sanssouci Dom chiński
Potsdam Park Sanssouci Dom chiński © benasek

Oto pałac Sanssouci, wybudowany jako letnia rezydencja Fryderyka II Wielkiego. Tutaj miał być król pruski z dala od smutków i trosk (sans souci znaczy po francusku bez smutku)
Potsdam Park Sanssouci
Potsdam Park Sanssouci © benasek

Potsdam Park Sanssouci
Potsdam Park Sanssouci © benasek

Zwiedziliśmy kościół pokoju w którym można dostrzec w budownictwie, jak zauważył siwobrody, wczesnochrześcijańskie elementy.
Potsdam Park Sanssouci, Friedenkirche
Potsdam Park Sanssouci, Friedenkirche © benasek

Potsdam Park Sanssouci
Potsdam Park Sanssouci © benasek

Potsdam Park Sanssouci
Potsdam Park Sanssouci © benasek

Potsdam Park Sanssouci
Potsdam Park Sanssouci © benasek

Potsdam Park Sanssouci
Potsdam Park Sanssouci © benasek

Przez cały czas obserwował nas pewien kos (dla ścisłości samczyk)
Potsdam Park Sanssouci kos
Potsdam Park Sanssouci kos © benasek

W połowie zwiedzania okazuje się, ze nasze brzuchy są puste. Jedziemy więc na jakieś jedzenie a w drodze powrotnej zaciągam chłopaków do dzielnicy holenderskiej tzw. Holländisches Viertel
Potsdam dzielnica holenderska
Potsdam dzielnica holenderska © benasek

Potsdam dzielnica holenderska
Potsdam dzielnica holenderska - pruski żołnierz © benasek

Potem wracamy znowu do Sanssouci
Potsdam Nauener Tor
Potsdam Nauener Tor © benasek

No właśnie, co to za ptak?
Potsdam Co to za ptak
Potsdam Co to za ptak © benasek

Potsdam Jäger Tor
Potsdam Jäger Tor © benasek

Jedziemy chłopaki, jedziemy, czas goni!
Potsdam Siwobrodz i Trendix na swoich rumakach
Potsdam Siwobrody i Trendix na swoich rumakach © benasek

Potsdam
Potsdam © benasek

Ciekawe kto mi w tym czasie robi fotkę i komu robi fotkę Trendix?
Potsdam Park Sanssouci
Potsdam Park Sanssouci © benasek

Potsdam Park Sanssouci
Potsdam Park Sanssouci © benasek

Za chwilę tam pojedziemy, trzeba tylko zjechać i wjechać.
Potsdam Park Sanssouci Widok na Ruinenberg
Potsdam Park Sanssouci Widok na Ruinenberg © benasek

To tylko budka transformatorowa, jedziemy dalej...
Potsdam Budka transformatorowa
Potsdam Budka transformatorowa © benasek

To już Ruinenberg.
Potsdam Ruinenberg
Potsdam Ruinenberg © benasek

Tuż obok znajduje się dość spory zbiornik wodny, mający kiedyś za zadanie zaopatrywanie fontann w parku w wodę. Pomysł jednak okazał się niezbyt trafiony. Podobno fontanny nie działały właściwie. Jednak by całość wyglądała interesująco, Fryderyk II Wielki kazał tu wybudować ruiny. Z wieży rozpościera się całkiem interesujący widok.
Potsdam widok z wieży Ruinenberg
Potsdam widok z wieży Ruinenberg © benasek

Potsdam widok z wieży Ruinenberg
Potsdam widok z wieży Ruinenberg © benasek

Potsdam widok z wieży Ruinenberg
Potsdam widok z wieży Ruinenberg © benasek

Na wieży towarzyszy mi pliszka siwa. Z pewnością musi mieć tu swoje gniazdo, robi wszystko, by mnie stąd przegonić. Próbuję je znaleźć, jednak pliszka tak zaczyna piszczeć, ze rezygnuję.
- Dobra, dobra, już się stąd wynoszę, nakarm te swoje dzieci.
Potsdam widok z wieży Ruinenberg
Potsdam widok z wieży Ruinenberg © benasek

Kolejnym punktem jest Aleksandrovka - dzielnica pięknych drewnianych domów wybudowana w XIX wieku dla ostatnich dwunastu rosyjskich śpiewaków. Obecnie niektóre są otwarte do zwiedzania. Można tu także zjeść tradycyjne rosyjskie potrawy.
Potsdam Aleksandrovka
Potsdam Aleksandrovka © benasek

Potsdam Aleksandrovka
Potsdam Aleksandrovka © benasek

Potsdam Aleksandrovka kot
Potsdam Aleksandrovka kot © benasek

Potsdam Aleksandrovka wózek
Potsdam Aleksandrovka wózek © benasek

Nie jesteśmy w stanie przejechać dużego dystansu. W Poczdamie trzeba się zdecydować - robi się kilometry albo się zwiedza. Co chwila napotykamy na coś interesującego, wtedy schodzimy z rowerów, fotografujemy. Tutaj kościół Aleksandra Newskiego. Nie jest łatwo do niego trafić, o ile się nie wie, gdzie dokładnie jest.
Potsdam Kościół Aleksandra Newskiego
Potsdam Kościół Aleksandra Newskiego © benasek

Robi się powoli późno. Od czasu do czasu kropi, słońca dziś tyle, co na lekarstwo, choć po 12 miało być słońce. Jedziemy jeszcze obejrzeć Cecilienhof, miejsce gdzie na przełomie lipca i sierpnia 1945 odbywała się konferencja poczdamska. To tu właśnie przywódcy Stanów Zjednoczonych Harry Truman, Wielkiej Brytanii Winston Churchill i Związku Radzieckiego Josef Stalin decydowali o przyszłości Europy, także więc i Polski.
Potsdam Cecilienhof
Potsdam Cecilienhof © benasek

Potsdam Cecilienhof
Potsdam Cecilienhof © benasek

Potsdam Park Nowy
Potsdam Park Nowy © benasek
Ściany tego domku są wyłożone korą.

W Nowym Parku napotykamy drzewo - słonia
Potsdam Drzewny słoń w Parku Nowym
Potsdam Drzewny słoń w Parku Nowym © benasek

Wewnątrz którego jest tak.
Potsdam Wewnątrz słonia
Potsdam Wewnątrz słonia © benasek

Potem już gnamy z powrotem do pozostawionych na parkingu aut, rzucając jeszcze wzrokiem tu i tam.
Potsdam Park Nowy
Potsdam Park Nowy © benasek

Poczdamu nie da się zwiedzić w jeden dzień. Podejrzewam, że na to nie starczy tygodnia czy dwóch. To miasto przeżyło sporo zawirowań, wojny, kilka systemów politycznych i nadal wygląda pięknie. Będzie więc trzeba znów tu wrócić, by zobaczyć kolejne ciekawe miejsca, jak chociażby wschodnia część miasta. Jednak to wszystko nie byłoby tak interesujące, gdyby nie fakt, że zwiedzałem je w wesołym towarzystwie...
Kategoria Niemcy


Dane wyjazdu:
76.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Sternfahrt 2014

Niedziela, 1 czerwca 2014 · dodano: 05.06.2014 | Komentarze 12

Raz do roku w Berlinie rowerzyści mają swoje święto. Z wszystkich stron zjeżdża się ich tylu z okolicznych miast i wiosek, że całe miasto na jakiś czas jest praktycznie do ich dyspozycji. Poszczególne trasy przypominają trochę promienie gwiazdy, której centrum znajduje się w okolicy Statuy Zwycięstwa w Berlinie. W tym roku, uczestniczyło ich około 200 tysięcy. Zamknięto dla nich ok. 1000 km berlińskich ulic i okolicznych szos. Od jakiegoś czasu oficjalnie bierze w nich udział także i polskie miasto – Szczecin. Z tego, co się zorientowałem, koledzy z niemieckiej organizacji rowerowej adfc wyjechali poprzedniego dnia po kolegów z Rowerowego Szczecina i razem przyjechali do Berlina. Pierwszy raz uczestniczyłem w takiej imprezie dwa lata temu. Opisałem ją w czerwcu 2012 tutaj. Jak było tym razem? Było równie fajnie jak poprzednio i tak naprawdę to opisać tych wrażeń do końca się nie da.
Swój etap rozpocząłem w Bernau – mieście oddalonym o około 20 km od centrum Berlina. Zdążyłem się właśnie przywitać ze znajomymi ze Szczecina, którzy przyjechali w grupie z tego miasta. Część z nich jechała ze Szczecina a część z pobliskiego Eberswalde
Tu jeszcze w Bernau:
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Pogoda jak marzenie. Po krótkiej przerwie ruszamy, eskortowani przez policję na Berlin.
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Po jakimś czasie zatrzymujemy się, bowiem wyprzedzają nas takie oto zabytki
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Oto wjeżdżamy do Berlina
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek
Dziś: Zamknięcia ulic zarówno w mieście jak i na autostradach A100 Południe i  AVUS
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Taka to ma dobrze...
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Siwobrody i Trendix
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Żabka też była a jakże. Tylko nie ta, co powinna...
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Nie, to nie jest Harley – Davidson... Ale przyznajcie, wygląda nieźle. To oczywiście rower.
Jeszcze go zobaczymy.
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Pieski też uczestniczyły w imprezie, niektóre jak widać parami
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Na brak różnych typów bicykli nie można było narzekać
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Tu akurat „tankowanie” elektrycznego auta. Coraz więcej ich w mieście.
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Nie, nic nie „grzebałem” przy zdjęciu. On naprawdę był takiego kształtu
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Zauważyłem, że od dłuższego czasu ten osobnik po lewo w ogóle nie pedałuje
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Proca, czyżby to rower obronny, zaczepny?
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

On tych świateł miał na tym rowerze więcej...
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Było przez jakiś czas takie zagęszczenie rowerzystów, że po prostu się stało.
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Tandem inaczej. Niestety, nie widziałem jak oni tak we dwójkę na tym jednośladzie pędzą
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Byli i tacy, co się woleli opalać niż pedałować
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Nareszcie wjazd na autostradę.
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Potem już w tunelu wśród dziesiątek dzwonków i świateł
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Kto powiedział, że rowery nie mogą po autostradach? Mogą (czasem)
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Tu nasz „stary” znajomy
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Przyznaję, jak dla mnie to najoryginalniejszy pojazd jednośladowy dnia
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Awarie się zdarzały
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Czyżby ta pani goniła na "elektryku"?
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Dojeżdżamy powolutku do celu
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Tego też wcześniej nie widziałem jak „pędzi”
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Nie zdążyłem się zapytać tego ładnie się prezentującego gościa, czy mogę zamieścić jego fotkę w necie. Wiem za to od niego, że aby się nauczyć jeździć na tej jednokółce (nie ma chyba takiego wyrazu) trzeba przeciętnie 15 godzin nauki i dzieci uczą się szybciej.
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Przy Bramie Brandenburskiej święto dopiero się zaczynało.
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Posiedzieliśmy, pogadaliśmy, co niektórzy wypili po zimnym Holstenie. Dzięki Wojtku za szlachetny gest! Potem czas ruszać w drogę powrotną.
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Byłem oczywiście zaopatrzony w plany i mapy, jednak nie były one zupełnie potrzebne. Pewien mieszkaniec Berlina zaoferował się nam pokazać drogę powrotną. Po drodze zaproponował swój dom, jeśli ktoś z ekipy chciałby skorzystać z kąpieli czy toalety. Podziękowaliśmy mu za to, przy okazji zrobiliśmy sobie z nim zdjęcie i zaprosiliśmy do Szczecina na podobną imprezę.

Wspólne zdjęcie z naszym przewodnikiem. Fotka Wojtka - Trendixa
Wspólne zdjęcie z naszym przewodnikiem. Fotka Wojtka - Trendixa © benasek

Wielu Niemców z szacunkiem i podziwem wyrażało się o nas. Pytali się wiele razy, jak się jechało, ile to km do tego Szczecina rowerem itd. W Niemczech słyszę wiele miłych słów na temat Polaków. Mieszkając za granicą zwracam na takie rzeczy uwagę.
Za rogatkami miasta robimy sobie krótką przerwę na to i na tamto. Popijam jakieś soki, rozmawiam z Patrykiem, bikerem z Ostrowa Wielkopolskiego, studiującego w Szczecinie.

Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014
Berlin, Święto rowerzystów Sternfahrt 2014 © benasek

Do Bernau pozostaje ok 20 km. Tam mamy auta, skąd każdy z nas ruszy do domu. Pytam się jak wracają i orientuję się, że jeden z nas to znaczy Patryk nie ma miejsca w samochodzie.
  • Jedziesz do Szczecina, pytam.
  • Tak
  • Jak się dostaniesz, jak oni się wpakują do samochodów?
  • Pojadę do Szczecina rowerem
  • Ile już dziś nakulałeś?
Patryk rzucił okiem na licznik:
  • 260 km. Do Szczecina będzie ok 130, jednak nie zejdę z roweru jak nie zobaczę pierwszej czwórki w dystansie.
  • Chcesz walnąć dziś cztery setki? Pytam jak jakiś wyjątkowo ciekawski truteń.
  • Jak będzie za mało to dokręcę do 400 km w Szczecinie – powiedział kolega jakby to było powiedzenie, „Idę po bułki”.
Muszę przyznać: Szacunek wielki dla Patryka. Machnąć 400 km na rowerze w ciągu doby to jest już wyzwanie.
Ech... Następny Sternfahrt dopiero za rok...

Kategoria Niemcy