Darmowe narzędzie do tłumaczeń stron internetowych
FreeWebsiteTranslation.com

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi benasek z miasteczka Berlin. Mam przejechane 7896.00 kilometrów w tym 833.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.90 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Archiwum bloga

Radio Kriola
Moje zagadki

Te browarki degustowałem

Beercaps from tasted beers

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2015

Dystans całkowity:45.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:1
Średnio na aktywność:45.00 km
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
45.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Wsród ogrodów i nie tylko.

Sobota, 16 maja 2015 · dodano: 23.05.2015 | Komentarze 5

Jadąc północno-wschodnim odcinkiem obwodnicy Berlina można zauważyć tablice informujące, że w tej okolicy znajdują się Gärten der Welt  czyli Ogrody Świata. Wybrałem się, by na własne oczy sprawdzić, jak to wygląda. Wycieczkę zaczynam więc z północno-wschodniego kierunku i kieruję się ku dzielnicy Berlina zwanej Marzahn.
Po drodze mijam dom - pamiątkę po rozpoczęciu ostatniej fazy bitwy o Berlin
w kwietniu 1945 roku. Poniżej napis:
W drodze do wyzwolenia Berlina spod hitlerowskiego faszyzmu wywieszono
w Berlinie Marzahn czerwoną flagę zwycięzców.

Berlin, tędy przechodził front
Berlin, tędy przechodził front © benasek

Zastanawiam się, czy w Polsce budynek z takim napisem by przetrwał. W Niemczech miejsc, upamiętniających przemarsz wojsk radzieckich jest bardzo dużo, praktycznie w każdym mieście, które to pamięta. Także nie zmienia się tu ulic dawnych komunistów. Ja na przykład pracuję na ulicy Karola Marksa, która krzyżuje się z ulicą Fryderyka Engelsa.
Marzahn to obecnie ogromne blokowisko powstałe w latach 70 ubiegłego wieku, ma ponad 100 000 mieszkańców
i właściwie samo w sobie mogłoby stanowić cel niejednej rowerowej wycieczki. Może się kiedyś skuszę, by obejrzeć tą wielką betonową dżunglę. Tym razem tylko przejeżdżam. Fotografuję niezbyt często widok: Tramwaj i stary wiatrak. Ten ostatni jest symbolem tego osiedla.

Berlin Marzan - Tramwaj i wiatrak
Berlin Marzan - Tramwaj i wiatrak © benasek

Tutaj dwa wiatraki. Robię przy okazji darmową reklamę strony praktyki weterynaryjnej.

Berlin Marzahn - Dwa wiatraki
Berlin Marzahn - Dwa wiatraki © benasek

Marzahn został zbudowany na terenie wsi o tej samej nazwie, pełno tu śladów związanych z jej dawnym rolniczym charakterem.

Berlin Marzahn - Wysłużony traktor
Berlin Marzahn - Wysłużony traktor © benasek
Oto ogrody. Jest ich tutaj kilka. Zostawiam rower przypięty do stojaka na parkingu. Płacę 5 euro i zaczynam spacer. Najpierw zaglądam do ogrodu orientalnego.

Berlin - Ogród orientalny
Berlin - Ogród orientalny © benasek

Berlin - Palma w ogrodzie orientalnym
Berlin - Palma w ogrodzie orientalnym © benasek

Berlin - Ogród orientalny
Berlin - Ogród orientalny © benasek

Berlin - Ogród orientalny, sala przyjęć
Berlin - Ogród orientalny, sala przyjęć © benasek

Potem do labiryntu.

Berlin - Wewnątrz labiryntu
Berlin - Wewnątrz labiryntu © benasek

Berlin - Labirynt
Berlin - Labirynt © benasek
Zapewniam, można tu trochę pobłądzić.

Berlin - Kamienna głowa przy labiryncie
Berlin - Kamienna głowa przy labiryncie © benasek

Berlin - kwiaty w jednym z ogrodów
Berlin - kwiaty w jednym z ogrodów © benasek

Ogród chiński. Jest prawdopodobnie największym tego typu miejscem w Europie.

Berlin - Ogród chiński
Berlin - Ogród chiński © benasek

Berlin - Ogród chiński
Berlin - Ogród chiński © benasek

Berlin - Ogród chiński
Berlin - Ogród chiński © benasek

Ogród chrześcijański

Berlin - Ogród chrześcijański
Berlin - Ogród chrześcijański © benasek

Berlin - Ogród chrześcijański
Berlin - Ogród chrześcijański © benasek

Berlin - Ogród chrześcijański
Berlin - Ogród chrześcijański © benasek

Ogród japoński

Berlin - Ogród japonski
Berlin - Ogród japonski © benasek

Berlin - Ogród japonski
Berlin - Ogród japonski © benasek

Podobno patrząc na te odpowiednio zaorane kamyczki na ziemi można doznać spokoju. Ja już od samego patrzenia przy ładowaniu zdjęcia tak się uspokoiłem, że o mało co nie zasnąłem.

Berlin - Ogród japonski
Berlin - Ogród japonski © benasek

Ogród koreański

Berlin - Ogród koreański
Berlin - Ogród koreański © benasek

Berlin - Ogród koreański
Berlin - Ogród koreański © benasek

Ogród balijski

Berlin - Ogród balijski
Berlin - Ogród balijski © benasek

Berlin - Ogród balijski
Berlin - Ogród balijski © benasek

Berlin - głowa przy ogrodzie balijskim
Berlin - głowa przy ogrodzie balijskim © benasek

Berlin - Kwaity przy ogrodach świata
Berlin - Kwiaty przy ogrodach świata © benasek

Jest jeszcze jeden ogród - włoski renesansowy, ale niestety, nie jest obecnie dostępny do zwiedzania. W 2017 roku ma się tutaj odbyć Międzynarodowa Wystawa Ogrodnicza. W wielu miejscach widać prace ziemne.

Opuszczam ogrody z zamiarem odwiedzenia innej dzielnicy miasta - Köpenick. To miejsce ma słowiański rodowód. Żyli tu kiedyś słowiańskie plemiona Sprewian. W XII wieku urzędował tu książę Jaksa z Kopanicy. Dopiero od XIII wieku tymi terytoriami zaczęli rządzić Brandenburczycy.

Berlin Kopenick - w centrum
Berlin Kopenick - w centrum © benasek

Zaczęło padać, więc znalazłem miejsce, gdzie mogłem się na chwilę schować przed wodą. Gdzieś tam nagle pojawił się nad głową helikopter. Co on jednak unosił nie wiem do dzisiaj. Za to ustawił mi ładnie i symetrycznie łopatki wirnika przy fotografowaniu.

Berlin Kopenick - helikopter z ładunkiem
Berlin Kopenick - helikopter z ładunkiem © benasek

Podczas, gdy obserwowałem unoszący ładunek przez helikopter, w pewnym momencie podszedł do mnie mężczyzna, pchający stary wózek dziecięcy, wyglądający na bezdomnego.
- On tu co tydzień przenosi te ładunki, odezwał się. Ralf jestem, mieszkam tutaj.
Spojrzałem na budynek obok.
- Tu, w tym budynku? Zapytałem.

Berlin Kopenick - opuszczony budynek
Berlin Kopenick - opuszczony budynek © benasek

- Mieszkam tu od 10 lat, nie sam. Razem z dwoma Niemcami, trzema Polakami. Oprócz tego są ludzie z Rosji i Rumunii.
No ładnie, pomyślałem... Trochę zdziwiony, że taka rudera ma mieszkańców.
- Można tak tu mieszkać? Pytam o cokolwiek, nieco zaskoczony.
- Można.
Tu Ralf zaczyna opowiadać, że mieszkają tu razem w zgodzie i chętnie mi pokaże jak. Mam mieszane uczucia, ale po dalszej dyskusji w końcu decyduję się na wizytę. Mówiąc szczerze mam duszę na ramieniu.
- Prowadź, mówię.

Berlin Kopenick
Berlin Kopenick © benasek

Berlin Kopenick - opuszczony budynek
Berlin Kopenick - opuszczony budynek © benasek

Wewnątrz spotykam jeszcze dwóch facetów, coś tam grzebią przy futrynie.
Potem wchodzę do "mieszkania". Jeden pokój, trzy łóżka. Ralf mieszka z ojcem i kolegą. Jestem skromnie mówiąc pod wrażeniem.
- Ralf, czy państwo nie mogło by wam dać mieszkania?
- Dałoby nam, ale nie chcemy.
- Dlaczego nie chcecie?
Tutaj nie odpowiedział kompletnie nic a ja już nie pytam o więcej. Wiem, że  czasem lepiej za dużo nie pytać.
W pokoju nie ma elektryczności, jest za to latarka i kilka świeczek. Wszędzie pełno najróżniejszych drobiazgów, na ścianie obrazki, zdjęcia. Włącza kuchenkę gazową służącą do ogrzewania pomieszczenia. Pokazuje gazety, które sprzedaje w S-Bahnie. Z tego się utrzymuje. Jest to specjalna gazeta, którą sprzedają bezdomni w środkach komunikacji publicznej w Berlinie.
Ralf Pozwala robić zdjęcia w środku.
No niezły kontrast, myślę najpierw o tych ogrodach a teraz o tym, co tu widzę.
- Ralf, lubisz piwo? Zagaduję na koniec.
- Jasne, że lubię.
- To następnym razem wlatuję do was z piwem.
Żegnam się z dopiero co poznanymi ludźmi, Ralf odprowadza mnie do miejsca, gdzie mnie spotkał.
Wracam do domu. Już zapomniałem o ogrodach, kwiatkach, kolorowych motylkach...
Ci ludzie chcą tak mieszkać, nie chcą całej tej cywilizacji, właściwie to nawet dokładnie nie zapytałem, jakie oni mają spojrzenie na tą całą rzeczywistość. Dyskusja na pół dnia. Takich ludzi żyje wielu obok nas, wszędzie.
Po drodze zatrzymuję się tylko na chwilę przy ulicznej małej bibliotece. Bardzo podoba mi się ta akcja z książkami. Tu te biblioteki są zawsze pełne. Oglądam, jakie tu książki można znaleźć i przyznaję, wcale nie jakieś ostatnie pozycje.
Mickiewicz by się ucieszył, gdyby to widział... Książka dostępna dla każdego.

Berlin - wypożyczalnia książek na ulicy
Berlin - wypożyczalnia książek na ulicy © benasek

Nie mam nic na wymianę, więc nic nie wymieniam. Może następnym razem?
Jadę dalej... Ralf tak od wielu lat tam mieszka. Trzeba mieć charakter, by chcieć tak żyć. Nie wiem, czy bym potrafił...








Kategoria Niemcy