Darmowe narzędzie do tłumaczeń stron internetowych
FreeWebsiteTranslation.com

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi benasek z miasteczka Berlin. Mam przejechane 7896.00 kilometrów w tym 833.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.90 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Archiwum bloga

Radio Kriola
Moje zagadki

Te browarki degustowałem

Beercaps from tasted beers

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2015

Dystans całkowity:42.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:1
Średnio na aktywność:42.00 km
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
42.00 km 0.00 km teren
h 0:00 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

W Szczecinie na tandemach

Sobota, 29 sierpnia 2015 · dodano: 30.08.2015 | Komentarze 10

Niedawno zadzwoniłem do siwobrodego.
- Kolego, zabrałbyś Wojtka i rowery i zjawił się w najbliższym czasie u mnie, zaproponowałem.
- Teraz twoja kolej na wizytę, odpowiada siwobrody. Zbieraj się i ty przyjeżdżaj. Nie ma o czym mówić. My byliśmy ostatnio u ciebie.
Znam go i wiem, że nie popuści. Nie zjawi się dopóki ja go nie odwiedzę. Kilka dni potem dzwoni znowu. Z nadzieją, że zmienił plany odbieram telefon.
- Nie miałbyś nic przeciwko temu, gdybyśmy się wybrali z kilkoma osobami na tandemach, niewidomymi i z osobą, która ma pewne problemy z poruszaniem się na zwykłym rowerze?
- Oczywiscie, ze nie, wręcz przeciwnie.
Tak więc w piątek wieczorem zjawiam w progu domu siwobrodego na rogatkach Szczecina. Razem z nim wita mnie Wojtek.
Chwilę potem siedzimy przy szklaneczce piwka, rozmawiamy i oglądamy Księżyc. Robię mu fotkę (z ręki, bez statywu) i chwalę się wiedzą z astronomii.
- Tu krater Kopernika, tam Keplera a najniżej to krater Tycho, objaśniam.
Nikt mnie oczywiście nie słucha.

Prawie pełnia Księżyca z balkonu siwobrodego
Prawie pełnia Księżyca widziana z balkonu siwobrodego © benasek

Omawiamy jutrzejszą wycieczkę. W stajni siwobrodego czekają już gotowe rumaki do jazdy.

Metalowe rumaki w stajni siwobrodego
Metalowe rumaki w stajni siwobrodego © benasek

Zabytkowy rower sprzed około 60 lat w garazu siwobrodego
Zabytkowy rower sprzed około 60 lat w garażu siwobrodego © benasek

Zresztą gdzie człowiek nie spojrzy, tam u niego rower. Jak nie rzeczywisty to na koszulkach, zdjęciach i w jego głowie oczywiście.

Gdy mieszkałem w Danii, jeździłem na tandemach z niewidomymi. Opisałem to tutaj i tutaj. Siwobrodemu spodobał się ten pomysł i był jednym z tych którzy zaczęli realizować projekt "Niewidomi na tandemach" na terenie Szczecina i okolic. 

Siwobrody prezentuje koszulkę niewidomi na tandemach
Siwobrody prezentuje koszulkę niewidomi na tandemach © benasek

Projekt niewidomi na tandemach w Szczecinie
Projekt niewidomi na tandemach w Szczecinie © benasek

Ostatnia kontrola ciśnienia w oponach.

Pompowanie koła do jednego z tandemów
Pompowanie koła do jednego z tandemów © benasek

Wojtek jedzie autem po pierwszą uczestniczkę naszej wycieczki - Monikę, osobę niewidomą od dziecka.

Tandem, na którym pojadę prezentuje się doskonale, zresztą jak większość stacjonujących bicykli. Jest własnością Aleksandra - osoby niedowidzącej - który udostępnia swój rower dla innych gdy sam nie może wziąć udziału w wycieczce, tak jak na przykład dzisiaj.

Tandem ze stajni siwobrodego
Tandem ze stajni siwobrodego © benasek

Po chwili przyjeżdża Wojtek z Moniką. Poznajemy się, chwilę rozmawiamy i jedziemy do centrum Szczecina, gdzie mamy zamiar spotkać się z pozostałymi uczestnikami dzisiejszej wycieczki. Jadę na razie sam. Moja pasażerka dołączy do mnie w mieście.
- Będą na ciebie wołać, że zgubiłeś pasażera, śmieje się Wojtek widząc tylne siodełko bez pasażera.
- To im odpowiem, że wiozę ducha.

Po drodze fotografuję "Ptaki Hasiora".
Ptaki Hasiora rzezba w Szczecinie
Ptaki Hasiora rzeźba w Szczecinie © benasek
- Wojtek, przytrzymaj rower na chwilę.
Siwobrody z Moniką pojechali dalej. Mają wprawę w jeżdżeniu razem. Nie jest to ich pierwsza wyprawa.

Wojtek czeka z moim tandemem
Wojtek czeka z moim tandemem © benasek
W ogóle, to Szczecin bardzo "rowerowy" się zrobił. Takiej infrastruktury, ścieżek rowerowych wraz z ławeczkami i stolikami przy nich nie widziałem nawet na Zachodzie. Niech mi teraz kto powie, że w kraju nic się nie dzieje dobrego. Zmiany widać na każdym kroku, przynajmniej w Szczecinie.

Poziomka na terenie parku w Szczecinie
Rower poziomy na terenie parku w Szczecinie © benasek
Dojeżdżamy do Placu Lotników, gdzie już spora ilość osób na rowerach czeka na nas. Są osoby niewidome i mające pewne problemy z poruszaniem się, są też takie, które takich problemów nie mają. Jednym słowem integracja na 100%

Spotkanie przy pomniku Bartolomeo Colleoniego
Spotkanie przy pomniku Bartolomeo Colleoniego © benasek

Siwobrody, informuje wszystkich o planie wycieczki, objaśnia co i jak oraz gdzie pojedziemy. Jest także Natalia, dziewczyna z którą pojadę.

Na jakiś czas pojawia się drobny problem z hamulcem, jednak po chwili zostaje on zażegnany.

Drobny problem z hamulcem zostaje zażegnany
Drobny problem z hamulcem zostaje zażegnany © benasek

Jazda tandemem wymaga większej kontroli nad rowerem, to oczywiste. Szczególnie trzeba uważać podczas jazdy w mieście. Utrzymać równowagę jest trudniej. Muszę pochwalić zarówno pozostałych organizatorów wycieczki, imion nie pamiętam, jak i policji w Szczecinie. W tym czasie odbywało się kilka rowerowych spotkań w mieście i niejako przy okazji także nam zespoły policyjnie pomagały, by cała wycieczka sprawnie przejechała przez najbardziej newralgiczne punkty miasta.
Za miastem skręciliśmy w las w kierunku Jasienicy, która obecnie jest częścią Polic. Dziś jest tam festyn średniowieczny.
Bardzo dobrym pomysłem było robienie częstych przerw. Był czas na rozmowy, odnowienie i przypomnienie kontaktów. Słowem, udana przejażdżka.

Jedna z przerw podczas jazdy
Jedna z przerw podczas jazdy © benasek

Jadą tandemy przez las
Jadą tandemy przez las © benasek

Trójka tandemów na przedzie wycieczki
Trójka tandemów na przedzie wycieczki © benasek

Tandemy z przodu, reszta wycieczki daleko w tyle. Przypadkowo ustawiamy się w trzech kolorach, czerwonym, żółtym i zielonym. Zawsze zabieram kask. Dzisiaj nie zabrałem, efekt - rozczochrana głowa.

Oczywiście pamiątkowe zdjęcie musi być.

Zdjęcie z Natalią, uczestniczką wycieczki
Zdjęcie z Natalią, uczestniczką wycieczki © benasek

Przez całą wycieczkę rozmawiamy. To z pewnością jeden z największych plusów jazdy na tandemie. Jest do kogo gębę otworzyć.

Cała wycieczka do Jasienicy
Cała wycieczka do Jasienicy © benasek

Dojeżdżamy do Jasienicy. Tutaj każdy robi co chce.

Jarmark Augustiański w Jasienicy
Jarmark Augustiański w Jasienicy © benasek

Jest co oglądać. Zapinamy rowery i rozglądamy się, co też ciekawego dziś na tym festynie. Od pewnego momentu towarzyszy mi mały piesek.
- Gdzieś ty swego pana zgubił piesku?

Piesek, który mi przez pewien czas towarzyszył
Piesek, który mi przez pewien czas towarzyszył © benasek

Pan się na szczęście odnajduje. Zabawę mieli wszyscy. Zresztą wiadomo, jak to na festynach bywa.

Festyn w Jasienicy, zabawa dla dzieci
Festyn w Jasienicy, zabawa dla dzieci © benasek

Teatr dla dzieci na festynie w Jasienicy
Teatr dla dzieci na festynie w Jasienicy © benasek

Można było pooglądać wczesnośredniowiecznych rycerzy podczas musztry i walk

Sredniowieczni woje na chwilę przed walką
Średniowieczni woje na chwilę przed walką © benasek

Sredniowieczni woje na chwilę przed walką
Średniowieczni woje na chwilę przed walką © benasek

Pokaz mody na Jarmarku Augustiańskim
Pokaz mody na Jarmarku Augustiańskim © benasek

Osobiście spróbowałem jadła według średniowiecznego przepisu.

Sredniowieczne jadlo na Jarmarku Augustiańskim
Średniowieczne jadło na Jarmarku Augustiańskim © benasek

Można było posłuchać wróżby z run. Pozdrawiam :)

Wróżenie z run na Jarmarku Augustiańskim
Wróżenie z run na Jarmarku Augustiańskim © benasek

Zespół folkowy z Niemiec (Targelow)
Zespół folkowy z Niemiec (Torgelow) © benasek

Dowiedziałem się ciekawych rzeczy od tego sokolnika. Obok niego sowa płomykówka.

Sokolnik, obok ptak - sowa płomykówka
Sokolnik, obok ptak - sowa płomykówka © benasek

Sokól Harrisa czyli myszołowiec, ptak do polowan
Jastrząb Harrisa czyli myszołowiec, ptak do polowań © benasek

Średniowieczne towarzystwo na Jarmarku Augustianskim
Średniowieczne towarzystwo na Jarmarku Augustianskim © benasek

Pokaz średniowiecznego tkactwa na jarmarku
Pokaz średniowiecznego tkactwa na jarmarku © benasek

Średniowieczna para z tandemem na festynie
Średniowieczna para z tandemem na festynie © benasek

Dwaj brodacze

Dwaj brodacze, średniowieczny i współczesny
Dwaj brodacze, średniowieczny i współczesny © benasek

Monika była również bardzo ciekawa wszystkiego. Jeśli miała tylko możliwość, odbierała świat pozostałymi zmysłami, dotykiem, smakiem, słuchem, węchem...

Monika - osoba niewidząca podczas festynu w Jasienicy
Monika - osoba niewidząca podczas festynu w Jasienicy © benasek

Monika - osoba niewidząca podczas festynu w Jasienicy
Monika - osoba niewidząca podczas festynu w Jasienicy © benasek

Monika - osoba niewidząca podczas festynu w Jasienicy
Monika - osoba niewidząca podczas festynu w Jasienicy © benasek

Po powrocie, już w domu siwobrodego długo rozmawialiśmy. Dolaczyl do nas hombredelrio. Zostałem zaskoczony wiedzą i bogatym światem naszej nowej znajomej. Pomimo, że nie widzi ma ogromne pojęcie na temat muzyki, filmów, przyrody. Rozmawialiśmy o takich rzeczach, o których teoretycznie nie mogła za dużo wiedzieć na przykład o owadach. Temat patyczaków czy straszyków absolutnie nie był jej obcy.  Doskonale radzi sobie z internetem. Ma profile na portalach społecznościowych, surfuje w sieci. Ma duże poczucie humoru. Już jako dziecko zbierała widokówki, chociaż nigdy nie widziała co na nich jest. Słowem, znowu ktoś, zarówno Monika jak i Natalia, poszerzył moje horyzonty i rozjaśnił umysł. Mam ogromną nadzieję, że kiedyś medycyna znajdzie sposób na to, by można było pomóc takim osobom. Póki co, warto czasem rozejrzeć się wokół, bo potrzebujących jest więcej.
Siwobrody, Wojtek, dziękuję za kilka zdjęć, jakie sobie od Was pożyczyłem.
Oby więcej takich spotkań. .


Kategoria Polska