Darmowe narzędzie do tłumaczeń stron internetowych
FreeWebsiteTranslation.com

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi benasek z miasteczka Berlin. Mam przejechane 7896.00 kilometrów w tym 833.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.90 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Archiwum bloga

Radio Kriola
Moje zagadki

Te browarki degustowałem

Beercaps from tasted beers

Wpisy archiwalne w kategorii

Niemcy

Dystans całkowity:3619.00 km (w terenie 224.00 km; 6.19%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Maksymalna prędkość:44.00 km/h
Liczba aktywności:72
Średnio na aktywność:50.26 km
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
55.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Sternfahrt Berlin 2017

Niedziela, 11 czerwca 2017 · dodano: 13.06.2017 | Komentarze 2

Na kolejny Sternfahrt wybrałem się tym razem z podberlińskiej miejscowości Mahlow. Przyjechałem pięć minut przed czasem. To już kolejna tego typu impreza. Tym razem jadę z dwiema damami. Dla jednej i drugiej jest to ich pierwszy raz. Grupa kilkunastu rowerzystów już czekała przy dworcu na tych, którzy przyjadą z Zossen.

Sternfahrt Berlin 2017
Sternfahrt Berlin 2017 © benasek

Wszędzie sporo policji, więc mam nadzieję, że przejazd będzie bezpieczny.

Sternfahrt Berlin 2017
Sternfahrt Berlin 2017 © benasek

Każdego dnia jadę tędy do pracy. Jakże miła dzisiaj odmiana ... Bo nie do roboty!

Sternfahrt Berlin 2017
Sternfahrt Berlin 2017 © benasek

Sternfahrt Berlin 2017
Sternfahrt Berlin 2017 © benasek

Sternfahrt Berlin 2017
Sternfahrt Berlin 2017 © benasek

Właśnie się pobrali ... Dziecko w drodze :)

Sternfahrt Berlin 2017
Sternfahrt Berlin 2017 © benasek

Tutaj bliźniaki wyciągnęły ojca na rower.

Sternfahrt Berlin 2017
Sternfahrt Berlin 2017 © benasek

Taki mały i już na Sternfahrcie. Ciekawe, ile z tego zapamięta.

Sternfahrt Berlin 2017
Sternfahrt Berlin 2017 © benasek

Imprezie przyglądała się pani z innej epoki. W jej czasach jeszcze rowerów nie było.

Sternfahrt Berlin 2017
Sternfahrt Berlin 2017 © benasek

Tu widzimy jak dziecko dzielnie pomaga ojcu w jeździe.

Sternfahrt Berlin 2017
Sternfahrt Berlin 2017 © benasek

Sternfahrt Berlin 2017
Sternfahrt Berlin 2017 © benasek

Dlaczego tak rzadko widzimy taki widok?

Sternfahrt Berlin 2017
Sternfahrt Berlin 2017 © benasek

Powtarzam pytanie.

Sternfahrt Berlin 2017
Sternfahrt Berlin 2017 © benasek

Ze złotymi szprychami też byli. Ale nawet takie koło może złapać gumę ...

Sternfahrt Berlin 2017
Sternfahrt Berlin 2017 © benasek

Ktoś mi prysnął czymś w obiektyw i obraz gdzieniegdzie  rozmazany ... Narodu za to tyle, że nie zliczysz człowieku.

Sternfahrt Berlin 2017
Sternfahrt Berlin 2017 © benasek

Kto nie mógł pedałować, przyjechał na elektrycznym wózku.

Sternfahrt Berlin 2017
Sternfahrt Berlin 2017 © benasek

Sternfahrt Berlin 2017
Sternfahrt Berlin 2017 © benasek

Tu zawsze jest kocioł - wjazd do tunelu. Tym razem zdjęć nie robiłem. Można podobne zobaczyć w poprzednich relacjach tutaj lub tutaj Sam przejazd jest fajnym przeżyciem..    

Sternfahrt Berlin 2017
Sternfahrt Berlin 2017 © benasek

Sternfahrt Berlin 2017
Sternfahrt Berlin 2017 © benasek

Sternfahrt Berlin 2017
Sternfahrt Berlin 2017 © benasek

Całą trasę tyłem na rowerze ... Ile można jeździć przodem, no ile?

Sternfahrt Berlin 2017
Sternfahrt Berlin 2017 © benasek

Impreza kończy się w okolicach Statuy Zwycięstwa i Bramy Brandenburskiej. Gdzie dokładnie, nie wiem. Obok jeszcze jakaś inna impreza, teren ogrodzony, wejść można tylko bez roweru, więc rezygnuję. Szukam ludzi ze Szczecina, wiem, że też przyjechali, ale nie widzę nikogo. W każdym razie impreza udana, za rok pewnie też się pofatyguję.

Sternfahrt Berlin 2017
Sternfahrt Berlin 2017 © benasek

Dziewczyny zmęczone, ale zadowolone. Dały radę. 


Kategoria Niemcy


Dane wyjazdu:
30.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Otto Lilienthal i Lady Agnes

Sobota, 14 maja 2016 · dodano: 15.05.2016 | Komentarze 12

Niedaleko Neuruppina w Brandenburgii, 40 km od autostrady nr 24 znajduje się wioska Stölln. Tutaj w XIX wieku pewien człowiek o nazwisku Otto Lilienthal prowadził badania nad lataniem i konstruował pojazdy latające, opierając się na obserwacjach ptaków, przede wszystkim bocianów. Wsiadam na rower, jadę zobaczyć miejsce, które już dawno miałem ochotę odwiedzić.
Wioska jest niewielka, ale wszędzie widać lotnicze akcenty.

Stolln
Stolln © benasek

Wspomniany konstruktor pierwsze próby z lataniem prowadził w okolicy Berlina. Szybko jednak przeniósł się w te okolice.

Stolln budka transformatorowa
Stolln budka transformatorowa © benasek

Stolln - Model szybowca na rondzie
Stolln - Model szybowca na rondzie © benasek

Z pobliskiego wzgórza na zbudowanych przez siebie pojazdach latających czynił tu pierwsze próby wznoszenia się w powietrze i oficjalnie przyznaje się, że to właśnie on był pierwszym człowiekiem, który wzbił się w powietrze.
Oto jeden z takich pojazdów. Zdjęcie zrobione z filmu puszczanego w tutejszym muzem.

Jeden z pierwszych lotów
Jeden z pierwszych lotów © benasek

Można się w nim sporo o tej całej działalności dowiedzieć.

Stolln - Muzeum Otto Lilienthala
Stolln - Muzeum Otto Lilienthala © benasek

Stolln - Muzeum Otto Lilienthala
Stolln - Muzeum Otto Lilienthala © benasek

Widzę modele szybowców z całego świata, także polskiego bociana.
Kieruję się w kierunku wzgórza, z którego pan Lilienthal latał.
Teraz jest już porośnięte drzewami, Sto lat temu była tylko trawa.

Widok na Rhinow
Widok na Rhinow © benasek

Na szczycie znajduje się pomnik tego konstruktora.

Pomnik Otto Lilienthala
Pomnik Otto Lilienthala © benasek

9 sierpnia także wystartował, na podobnym do tego wyżej pojeździe i uległ wypadkowi.

Wzgórze z którego latał Otto Lilienthal
Wzgórze z którego latał Otto Lilienthal © benasek

Wpadł w tak zwany komin powietrzny, doznał urazu kręgosłupa. Został przewieziony do szpitala w Berlinie, gdzie następnego dnia zmarł. Oto miejsce wypadku dzisiaj.

Pomnik Otto Lilienthala
Pomnik Otto Lilienthala © benasek

Dodać należy fakt, że wspomniany konstruktor w ogromnym stopniu przyczynił się do pierwszego lotu braci Wright, czego ci nigdy nie ukrywali.
Jadę dalej. Po drodze mijam stare, nie funkcjonujące już modele kolejek.

Stare modele kolejek
Stare modele kolejek © benasek

Rdzewieje również model wieży telewizyjnej tzw. "Szparag".

Model wieży telewizyjnej z Berlina
Model wieży telewizyjnej z Berlina © benasek

Właśnie poznaję kobietę, która przyjeżdża autem i wchodzi na podwórze, gdzie całe te miasteczko się znajduje.
- Interesujące to jest, mówię, by jakoś zacząć rozmowę, wskazując na modele.
- Zbudował mój dziadek. W latach sześćdziesiątych jeszcze funkcjonowały.
- To te modele mają pięćdziesiąt lat? Pytam zdumiony. To właściwie też zabytki!
Po śmierci dziadka rodzina nie miała środków na utrzymanie wszystkiego i całość powoli niszczeje.

Gdzie jest kwiatek bzu z pięcioma płatkami?

Kwiaty bzu
Kwiaty bzu © benasek

Ktoś mógłby zapytać. Co znaczy ten odrzutowiec na pierwszej fotografii. Zresztą oprócz starych latających pojazdów, we wsi można zauważyć sporo miejsc z malowidłami odrzutowca.

Stolln budka z Ił-62
Stolln budka z Ił-62 © benasek

W latach 80 poprzedniego stulecia w NRD latały podobnie jak w Polsce i innych krajach dawnego bloku socjalistycznego samoloty Ił-62.
By uhonorować odwiedzane właśnie przeze mnie miejsce, na którym odbywały się najważniejsze chwile i zmagania człowieka z wzbijaniem się w powietrze postanowiono uczcić to jakimś samolotem. Akurat nadarzyła się okazja, bo jedna z maszyn DDR-owskich linii lotniczych Interflug wykonała wystarczającą ilość lotów i godzin w powietrzu i została tutaj podarowana. Jednak powstał problem - jak dostarczyć takiego kolosa na miejsce, które niewiele różniło się od łąki?
Przedsięwzięcia podjął się pilot - kapitan Hainz-Dieter Kallbach, który na tego typu maszynach przez wiele lat latał. 23 października 1989 udało mu się w tej okolicy wylądować, o czym informuje ten filmik. Trzeba przyznać, rzecz niebywała - lądowanie takim odrzutowcem na łące! Wydarzenie te jest także wspomniane w Księdze Rekordów Guinnessa. Nazwano go Lady Agnes od imienia żona Otto Lilienthala.

Samolot ten stoi oczywiście do dziś i można go obejrzeć nie tylko z zewnątrz, ale także wejść do środka. Co też robię.

Miejsce lądowania Lady Agnes dzisiaj.

Miejsce lądowania IŁ-62 w  Stolln
Miejsce lądowania IŁ-62 w Stolln © benasek

Il-62 Lady Agnes
Il-62 Lady Agnes © benasek

Il-62 Lady Agnes
Il-62 Lady Agnes © benasek

Il-62 Lady Agnes
Il-62 Lady Agnes © benasek

To niezbyt szczęśliwa konstrukcja silników (Dwa przy sobie) spowodowała, że system ten nie przyjął się. Przy awarii jednego najczęściej ulegał i drugi. Jedynym samolotem który również posiadał tego typy silniki był Vickers VC-10. Podobieństwo tych dwóch konstrukcji jest nadzwyczaj widoczne. Komentarz sam się nasuwa.

Tak więc korzystam z okazji i wchodzę do środka. Wejście 5 euro.

Il-62 wnętrze pokładu
Il-62 wnętrze pokładu © benasek


Il-62 wnętrze pokładu
Il-62 wnętrze pokładu © benasek

Po prawej stronie są zdjęcia miast, do których ten samolot latał. Jest także Warszawa.

Il-62 wnętrze pokładu
Il-62 wnętrze pokładu © benasek


Il-62 kokpit
Il-62 kokpit © benasek

Nawet ślub tu można wziąć.

Il-62 miejsce dawania ślubów
Il-62 miejsce dawania ślubów © benasek

Interesujących miejsc do obejrzenia jest wokół sporo i trochę dziwi mnie fakt, że tak mało na ten temat informacji.
Wracając do domu zastanawiam się. dlaczego droga rowerowa w pewnym miejscu się urywa. Oczywiście robię zdjęcie, myśląc, że może jakiś bauer nie dogadał się z twórcami szlaku rowerowego. Jednak w domu jeszcze raz na spokojnie przeglądam to wszystko
i nachodzą mnie wątpliwości.

Droga Neustadt - Neuruppin
Droga Neustadt - Neuruppin © benasek

Czyżby naprawdę o niedogadanie chodziło? Taka sytuacja jest tylko na odcinku około 50 metrów. Dalej znów ścieżka przykładnie biegnie do wioski Wildberg. Może rośnie tutaj jakaś rzadka odmiana rośliny? Albo może żyją tam jedyne w swoim rodzaju mrówki?

Droga Neustadt - Neuruppin
Droga Neustadt - Neuruppin © benasek

Niestety, tego nie wiem a że jest to oddalone od miejsca mojego zamieszkania o prawie 200 km to specjalnie trudzić się nie będę, by to sprawdzić. Gdyby jednak ktoś tu przejeżdżał, byłbym wdzięczny o fotki roślinek ;-)
Sytuacja ta ma miejsce na drodze 167, 1km na zachód od wspomnianej miejscowości.
No to by było tyle z dzisiejszego dnia.
Kategoria Niemcy


Dane wyjazdu:
4.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Tranzyt Merkurego

Poniedziałek, 9 maja 2016 · dodano: 09.05.2016 | Komentarze 3

Do pracy jak zwykle rowerem... W czasie przerwy wychodzę by spojrzeć na Słońce, które dzisiaj przez większą część dnia miało widocznego z Ziemi towarzysza. Jest nim planeta Merkury, widoczna na tym zdjęciu jako punkt. Przy okazji fotografuję również plamy na naszej najbliższej gwieździe (Widoczne nad strzałką).
Jakże maleńki ten Merkury...

Tranzyt Merkurego na tle Słońca
Tranzyt Merkurego na tle Słońca © benasek

Następna taka okazja za kilka lat.
Kategoria Niemcy


Dane wyjazdu:
33.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

O tym skąd Japończycy mają piwo czyli rowerem po Fürstenwalde

Sobota, 31 października 2015 · dodano: 08.11.2015 | Komentarze 10

Gdy wychodziłem z domu, kot Tigul leżał jak zwykle w dziwnej pozie. Właściwie, to zdziwiłbym się, gdyby leżał normalnie. Wiele rzeczy jakie robi, czyni inaczej niż większość kotów. Chodzi za człowiekiem jak pies, miauczy, gdy wydaje mu się, że coś złego się wokół dzieje, nie spada na cztery łapy jak inne koty, tylko niestety ląduje na grzbiecie i ma jeszcze ze sto innych dziwactw. Urodził się już trochę niepełnosprawny, ma problemy z równowagą, nie miał właściwej sierści jak inne koty przez ponad 6 miesięcy. Często chodzi jakby się napił alkoholu zamiast wody czy mleka. Prawdopodobnie ma problemy z błędnikiem. Taki jest właśnie Tigul.

Kot Tigul obserwuje świat
Kot Tigul obserwuje świat © benasek

Fürstenwalde leży nad rzeką Szprewą, między Berlinem a Frankfurtem nad Odrą. Liczy około 35 tysięcy mieszkańców. Polska nazwa miasta to Przybór. Zostało założone w 1255 jako ważny punkt w handlu z Polską, o czym informuje ta kamienica.

Fürstenwalde miasto na drodze handlowej z Polską
Fürstenwalde miasto na drodze handlowej z Polską © benasek

Tą trzecią budowlą po prawej stronie na tej kamienicy jest poznański ratusz. Miasto podczas drugiej wojny światowej zostało prawie kompletnie zbombardowane. Jedną z nielicznych ocalałych budowli jest katedra, w której można otrzymać ładną pieczątkę.

Fürstenwalde,
Fürstenwalde, © benasek

Fürstenwalde, rowerowy wiadukt nad Szprewą
Fürstenwalde, rowerowy wiadukt nad Szprewą © benasek


W mieście można spotkać rzeźby ptaków. Tutaj orzeł.

Fürstenwalde rzezba kruka
Fürstenwalde rzezba orła © benasek

Tu kruk. Jest on także w herbie miasta.

Fürstenwalde, rzeźba kruka
Fürstenwalde, rzeźba kruka © benasek

Wielki konik polny nad Szprewą
Wielki konik polny nad Szprewą © benasek

Takich kolorowych budek transformatorowych jest w mieście więcej.

Fürstenwalde, budka transformatorowa
Fürstenwalde, budka transformatorowa © benasek

Fürstenwalde, budka transformatorowa
Fürstenwalde, budka transformatorowa © benasek

Dzisiaj 31 października, zaglądam na grób jednego z założycieli piłkarskiego klubu Bayern Monachium i jego pierwszego prezydenta Franza Johna. Przez wiele lat nikt nie wiedział o tym miejscu. Grób odkrył pewien dziennikarz z Berlina.

Fürstenwalde, grób Franza Johna, pierwszego przezydenta Bayern Munchen
Fürstenwalde, grób Franza Johna, pierwszego prezydenta Bayern Munchen © benasek.

Specjalnie za piłką nożną nie przepadam, ale lampkę zapaliłem... Przyjdę tu także 17 listopada, ciekawy jestem, czy ktoś oprócz mnie będzie o nim pamiętał.

Witamy w Furstenwalde

Fürstenwalde
Fürstenwalde © benasek

Rowery przy dworcu, trzy razy tyle po drugiej stronie, chociaż dzisiaj sobota. W tygodniu trudno czasem znaleźć tu wolne miejsce by przypiąć rower.

Fürstenwalde, rowery przy dworcu
Fürstenwalde, rowery przy dworcu © benasek

Fürstenwalde, hotel Kaiserhof
Fürstenwalde, hotel Kaiserhof © benasek

Fürstenwalde Karlmarxstrasse
Fürstenwalde Karlmarxstrasse © benasek

Nie tylko Poznań ma trykające się koziołki. Furstenwalde ma także, chociaż tutaj akurat raczej kozy się próbują na łby...

Fürstenwalde
Fürstenwalde © benasek

W ogóle postaci zwierzęcych w mieście sporo, koniecznie muszę się dowiedzieć, o co tu chodzi.

Fürstenwalde, pięć zwierząt
Fürstenwalde, pięć zwierząt © benasek

Na rynku, w ratuszu jest tutejszy browar. Grzechem byłoby więc nie wstąpić.

Fürstenwalde, ratusz i browar
Fürstenwalde, ratusz i browar © benasek

Wnętrze browaru

Fürstenwalde, wewnątrz browaru
Fürstenwalde, wewnątrz browaru © benasek

Być w browarze i nie wypić piwa? Nie wypada przecież. Akurat do wyboru były dwa, pilsner i nieco ciemniejsze. Wybieram te drugie. Smakuje wyśmienicie.

Piwo z browaru Fürstenwalde
Piwo z browaru Fürstenwalde © benasek

Siedzę i słucham różnych ciekawostek związanych z tym miastem i browarem. Jeszcze 100 - 150 lat temu na 300 domów w mieście ponad 100 miało pozwolenie na warzenie piwa.
Dowiaduję się również, że w latach siedemdziesiątych XIX wieku pewien Japończyk - Seibei Nakagawa przebywał w Furstenwalde i uczył się browarnictwa. W 1876 wrócił do Japonii i w Sapporo otworzył pierwszy w kraju browar, warząc tam piwo w ten sam sposób, jak robiono to tutaj.
Seibei Nakagawa, prekursor browarnictwa w Japonii
Seibei Nakagawa, prekursor browarnictwa w Japonii © benasek

Fürstenwalde
Fürstenwalde © benasek

Wszedłem na stronę piwa Sapporo, a tam o Fürstenwalde ani słowa. Tylko, że wspomniany prekursor uczył się fachu w Niemczech.

Wyjeżdżam z miasta, bo mam jeszcze kilka punktów do zobaczenia.

Fürstenwalde
Fürstenwalde © benasek

Fürstenwalde
Fürstenwalde © benasek

Kieruję się w stronę Rauen.

Rauen drogowskaz do lekarza
Rauen drogowskaz do lekarza © benasek

Okolice Rauen
Okolice Rauen © benasek

W pobliskim lesie fotografuję ogromny głaz. Wiąże się z nim kilka legend. Może kiedyś o nich wspomnę.

Okolice Rauen - jeden w ogromnych głazów
Okolice Rauen - jeden w ogromnych głazów © benasek

Stad już bardzo blisko do wieży.

Wieża w okolicy Rauen
Wieża w okolicy Rauen © benasek

Za 1 euro można wejść i z samej góry obserwować okolicę. Mam pecha, bo mgła nie pozwala na imponujące widoki. Gdy powietrze jest przejrzyste można stąd zobaczyć Berlin, kopułę Tropikalnej Wyspy i wiele innych ciekawych obiektów.

Zachód słońca na wieży w okolicy Rauen
Zachód słońca na wieży w okolicy Rauen © benasek



Gdy wracam, spotykam osobnika przebranego za śmierć. Wszak Helloween się zaczyna...

Osobnik przebrany za śmierć
Osobnik przebrany za śmierć © benasek

A kysz! Zmykaj mi!

Osobnik przebrany za śmierć
Osobnik przebrany za śmierć © benasek

Gdy wracam, robi mi się ciemno. Kot Tigul nadal leży...
Kategoria Niemcy


Dane wyjazdu:
95.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Kamienica...

Sobota, 5 września 2015 · dodano: 31.10.2015 | Komentarze 7

Wpis zakurzony na maksa. Miał się nie ukazać, jednak szkoda mi  było trochę tych 95 km. Dlatego w końcu postanowiłem go opublikować, tym bardziej, że liczę na ciąg dalszy tej wycieczki.
Miałem dzisiaj odwiedzić fajny dom, pełen tajemnic, labiryntów, zagadek... Niestety. Dom widziałem, naczekałem się jak przysłowiowy głupi i wróciłem do domu. Ale od początku. 
Gdy przejeżdżałem obok jeziora w Neuruppinie, żaglówki już pływały na jeziorze. 

Żaglówki na jeziorze w okolicach Neuruppina
Żaglówki na jeziorze w okolicach Neuruppina © benasek

Drogę do Berlina opisywałem tyle razy, że tym razem sobie to podaruję.  

Pociąg w mieście. Wiem, że są ludzie, którzy o 2.30 w nocy, wyrwani ze snu powiedzą jaki to typ, ile ma koni mechanicznych, jak szybko pędzi i pewnie jeszcze długość, wysokość i szerokość, gdzie pędzi, imię konduktora i maszynisty. Podziwiam takie osoby. Pociągi też zresztą podziwiam. 

Berlin, pociąg gdzieś zmierzający
Berlin, pociąg gdzieś zmierzający © benasek

Lubię Berlin. Tu można wjechać w ciemno i zawsze coś ciekawego się zobaczy, nawet jak się tego nie chce. 

Berlin, obrośnięty dom
Berlin, obrośnięty dom © benasek

Wiedziałem, że są gdzieś na kamienicy krowy w Berlinie. Właśnie na nie trafiłem. Krowy są u nas chyba niedoceniane, pomyślałem.

Berlin, krowy na kamienicy
Berlin, krowy na kamienicy © benasek

Taka sobie parka przejeżdżała niedaleko mnie. Szybko wyjmuję sprzęt i pstryk, pstryk...

Berlin, para na jednokółkach
Berlin, para na jednokółkach © benasek

Berlin, para na jednokółkach
Berlin, para na jednokółkach © benasek

Tyle razy się przymierzałem do kupienia takiego monocykla i jak na razie na planach się skończyło. 

Do celu mojej podróży dojechałem dzisiaj dość szybko. To ta, z wyglądu całkiem niepozorna kamienica.

Berlin, kamienica przy Alt-Stralau
Berlin, kamienica przy Alt-Stralau © benasek

Zamknięta na cztery spusty i nieźle musiałem się naczekać, zanim ktoś mi cokolwiek na jej temat powiedział.. 
- Kiedy będzie można wejść do tego domu? Zapytałem jakiegoś gościa, który z niej wychodził. 
- Dopiero po 22. Teraz ludzie, którzy tu otwierają są na imprezie. Tu podał mi namiary i faktycznie gdy podjechałem, pod wskazany adres, ludzie bawili się, tańczyli, słowem sielanka i hulaj dusza. 

Berlin, zabawa przy Alt-Stralau
Berlin, zabawa przy Alt-Stralau © benasek

Oczywiście muzyka na full. Nie miałem ochoty na przebywanie tutaj, tym bardziej, że muza jakoś nie w moim typie. Wolałem pokręcić się po mieście. 

Berlin, kamienica przy Falkensteinstrasse
Berlin, kamienica przy Falkensteinstrasse © benasek

Kreuzberg, jedno z moich ulubionych miejsc w Berlinie.

Berlin - Kreuzberg, Oranienstrasse
Berlin - Kreuzberg, Oranienstrasse © benasek

Muszę jakiegoś znajomego Turka poprosić, (bo to chyba po turecku) żeby mi przetłumaczył co też jest na tej kamienicy napisane. 

Berlin Kreuzberg
Berlin Kreuzberg © benasek

Podjechałem pod ten dom. Spotkałem tam starszego człowieka. Niestety, nie mówił w żadnym znanym mi języku. Tak więc się nie dogadałem. 

Berlin kreuzberg
Berlin kreuzberg © benasek

Niby zwykły pasaż pod mostem a znajdziemy tu kota, psa, dyndające buty i trochę nietypowy sposób trzymania się młodych ludzi za ręce... O chińskim znaczku nie wspomnę... 

Pod Oberbaumbrucke
Pod Oberbaumbrucke © benasek

Na Kreuzbergu spotykam Joahima. 

Berlin, Joahim przy rowerze
Berlin, Joahim przy rowerze © benasek

Rozmawiamy o tym, owym, o tamtym i poruszamy jeszcze dziesięć innych tematów. Mieszka niedaleko. Kupuję piwo i jako, że czasu mam sporo, wesoło sobie gaworzymy. 
Wstaję, gdy butelka po piwku zaczyna być pusta. Brło to piwo berlińskie. Co znaczy Brło? Nawiązuje do starosłowiańskiej nazwy dawnych tutejszych bagien i jest praźródłem dla nazwy dzisiejszej stolicy Niemiec. Wypiłem pale ale. Jasne i portera także kupiłem, ale zabieram ze sobą. Jedno w Niemczech można wypić i jechać. Dodam, że te piwo, które wypiłem smakowało. Kapsle oczywiście na pamiątkę.

Brło piwo z Berlina
Brło piwo z Berlina © benasek

Berlin Kreuzberg
Berlin Kreuzberg © benasek

Tak wygląda bankomat na Kreuzbergu. Aż mi się go żal zrobiło.

Bankomat na Kreuzbergu, już nieczynny
Bankomat na Kreuzbergu, już nieczynny © benasek

Nie wiem kto to i w ogóle na temat tej głowy nic nie wiem. 

Rzeźba głowy w parku treptower
Rzeźba głowy w parku treptower © benasek

Jest pełna wyrazu. To trochę tak, jakby miała powiedzieć:
- Chłopie, co ty tu robisz? Jedź do domu, czym prędzej, 
- Nie mogę, mam jeszcze coś do załatwienia.
- Nie załatwisz, wracaj...
- E tam, głupoty opowiadasz, na 22 mam być tu i tu.. 
Co ja będę jakiejś metalowej głowy słuchał, pomyślałem i pogoniłem, bo 22 dochodziła.
Jeszcze tylko fotka statku na Szprewie.

Berlin, statek na Szprewie
Berlin, statek na Szprewie © benasek

Jestem pod kamienicą. Dochodzi 22, powinni otworzyć myślę sobie. 
Niestety, nikt nie otworzył, bo w ogóle od dawna tu nikt nie otwiera,. Jest remont wszystkiego i tajemniczy dom pokaże swoje wnętrze w bliżej jak na razie mi nie znanej przyszłości. Tego dowiedziałem się od innych sympatycznych ludzi, jakich spotkałem przy kamienicy czekając jak osioł prawie do 23. 
Nie będę opisywał, jaki byłem zły i jak wracałem do domu. Może kiedyś opowiem przy piwku... 
Niesamowita (podobno) kamienica nadal więc czeka na mnie... 






Kategoria Niemcy


Dane wyjazdu:
45.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Wsród ogrodów i nie tylko.

Sobota, 16 maja 2015 · dodano: 23.05.2015 | Komentarze 5

Jadąc północno-wschodnim odcinkiem obwodnicy Berlina można zauważyć tablice informujące, że w tej okolicy znajdują się Gärten der Welt  czyli Ogrody Świata. Wybrałem się, by na własne oczy sprawdzić, jak to wygląda. Wycieczkę zaczynam więc z północno-wschodniego kierunku i kieruję się ku dzielnicy Berlina zwanej Marzahn.
Po drodze mijam dom - pamiątkę po rozpoczęciu ostatniej fazy bitwy o Berlin
w kwietniu 1945 roku. Poniżej napis:
W drodze do wyzwolenia Berlina spod hitlerowskiego faszyzmu wywieszono
w Berlinie Marzahn czerwoną flagę zwycięzców.

Berlin, tędy przechodził front
Berlin, tędy przechodził front © benasek

Zastanawiam się, czy w Polsce budynek z takim napisem by przetrwał. W Niemczech miejsc, upamiętniających przemarsz wojsk radzieckich jest bardzo dużo, praktycznie w każdym mieście, które to pamięta. Także nie zmienia się tu ulic dawnych komunistów. Ja na przykład pracuję na ulicy Karola Marksa, która krzyżuje się z ulicą Fryderyka Engelsa.
Marzahn to obecnie ogromne blokowisko powstałe w latach 70 ubiegłego wieku, ma ponad 100 000 mieszkańców
i właściwie samo w sobie mogłoby stanowić cel niejednej rowerowej wycieczki. Może się kiedyś skuszę, by obejrzeć tą wielką betonową dżunglę. Tym razem tylko przejeżdżam. Fotografuję niezbyt często widok: Tramwaj i stary wiatrak. Ten ostatni jest symbolem tego osiedla.

Berlin Marzan - Tramwaj i wiatrak
Berlin Marzan - Tramwaj i wiatrak © benasek

Tutaj dwa wiatraki. Robię przy okazji darmową reklamę strony praktyki weterynaryjnej.

Berlin Marzahn - Dwa wiatraki
Berlin Marzahn - Dwa wiatraki © benasek

Marzahn został zbudowany na terenie wsi o tej samej nazwie, pełno tu śladów związanych z jej dawnym rolniczym charakterem.

Berlin Marzahn - Wysłużony traktor
Berlin Marzahn - Wysłużony traktor © benasek
Oto ogrody. Jest ich tutaj kilka. Zostawiam rower przypięty do stojaka na parkingu. Płacę 5 euro i zaczynam spacer. Najpierw zaglądam do ogrodu orientalnego.

Berlin - Ogród orientalny
Berlin - Ogród orientalny © benasek

Berlin - Palma w ogrodzie orientalnym
Berlin - Palma w ogrodzie orientalnym © benasek

Berlin - Ogród orientalny
Berlin - Ogród orientalny © benasek

Berlin - Ogród orientalny, sala przyjęć
Berlin - Ogród orientalny, sala przyjęć © benasek

Potem do labiryntu.

Berlin - Wewnątrz labiryntu
Berlin - Wewnątrz labiryntu © benasek

Berlin - Labirynt
Berlin - Labirynt © benasek
Zapewniam, można tu trochę pobłądzić.

Berlin - Kamienna głowa przy labiryncie
Berlin - Kamienna głowa przy labiryncie © benasek

Berlin - kwiaty w jednym z ogrodów
Berlin - kwiaty w jednym z ogrodów © benasek

Ogród chiński. Jest prawdopodobnie największym tego typu miejscem w Europie.

Berlin - Ogród chiński
Berlin - Ogród chiński © benasek

Berlin - Ogród chiński
Berlin - Ogród chiński © benasek

Berlin - Ogród chiński
Berlin - Ogród chiński © benasek

Ogród chrześcijański

Berlin - Ogród chrześcijański
Berlin - Ogród chrześcijański © benasek

Berlin - Ogród chrześcijański
Berlin - Ogród chrześcijański © benasek

Berlin - Ogród chrześcijański
Berlin - Ogród chrześcijański © benasek

Ogród japoński

Berlin - Ogród japonski
Berlin - Ogród japonski © benasek

Berlin - Ogród japonski
Berlin - Ogród japonski © benasek

Podobno patrząc na te odpowiednio zaorane kamyczki na ziemi można doznać spokoju. Ja już od samego patrzenia przy ładowaniu zdjęcia tak się uspokoiłem, że o mało co nie zasnąłem.

Berlin - Ogród japonski
Berlin - Ogród japonski © benasek

Ogród koreański

Berlin - Ogród koreański
Berlin - Ogród koreański © benasek

Berlin - Ogród koreański
Berlin - Ogród koreański © benasek

Ogród balijski

Berlin - Ogród balijski
Berlin - Ogród balijski © benasek

Berlin - Ogród balijski
Berlin - Ogród balijski © benasek

Berlin - głowa przy ogrodzie balijskim
Berlin - głowa przy ogrodzie balijskim © benasek

Berlin - Kwaity przy ogrodach świata
Berlin - Kwiaty przy ogrodach świata © benasek

Jest jeszcze jeden ogród - włoski renesansowy, ale niestety, nie jest obecnie dostępny do zwiedzania. W 2017 roku ma się tutaj odbyć Międzynarodowa Wystawa Ogrodnicza. W wielu miejscach widać prace ziemne.

Opuszczam ogrody z zamiarem odwiedzenia innej dzielnicy miasta - Köpenick. To miejsce ma słowiański rodowód. Żyli tu kiedyś słowiańskie plemiona Sprewian. W XII wieku urzędował tu książę Jaksa z Kopanicy. Dopiero od XIII wieku tymi terytoriami zaczęli rządzić Brandenburczycy.

Berlin Kopenick - w centrum
Berlin Kopenick - w centrum © benasek

Zaczęło padać, więc znalazłem miejsce, gdzie mogłem się na chwilę schować przed wodą. Gdzieś tam nagle pojawił się nad głową helikopter. Co on jednak unosił nie wiem do dzisiaj. Za to ustawił mi ładnie i symetrycznie łopatki wirnika przy fotografowaniu.

Berlin Kopenick - helikopter z ładunkiem
Berlin Kopenick - helikopter z ładunkiem © benasek

Podczas, gdy obserwowałem unoszący ładunek przez helikopter, w pewnym momencie podszedł do mnie mężczyzna, pchający stary wózek dziecięcy, wyglądający na bezdomnego.
- On tu co tydzień przenosi te ładunki, odezwał się. Ralf jestem, mieszkam tutaj.
Spojrzałem na budynek obok.
- Tu, w tym budynku? Zapytałem.

Berlin Kopenick - opuszczony budynek
Berlin Kopenick - opuszczony budynek © benasek

- Mieszkam tu od 10 lat, nie sam. Razem z dwoma Niemcami, trzema Polakami. Oprócz tego są ludzie z Rosji i Rumunii.
No ładnie, pomyślałem... Trochę zdziwiony, że taka rudera ma mieszkańców.
- Można tak tu mieszkać? Pytam o cokolwiek, nieco zaskoczony.
- Można.
Tu Ralf zaczyna opowiadać, że mieszkają tu razem w zgodzie i chętnie mi pokaże jak. Mam mieszane uczucia, ale po dalszej dyskusji w końcu decyduję się na wizytę. Mówiąc szczerze mam duszę na ramieniu.
- Prowadź, mówię.

Berlin Kopenick
Berlin Kopenick © benasek

Berlin Kopenick - opuszczony budynek
Berlin Kopenick - opuszczony budynek © benasek

Wewnątrz spotykam jeszcze dwóch facetów, coś tam grzebią przy futrynie.
Potem wchodzę do "mieszkania". Jeden pokój, trzy łóżka. Ralf mieszka z ojcem i kolegą. Jestem skromnie mówiąc pod wrażeniem.
- Ralf, czy państwo nie mogło by wam dać mieszkania?
- Dałoby nam, ale nie chcemy.
- Dlaczego nie chcecie?
Tutaj nie odpowiedział kompletnie nic a ja już nie pytam o więcej. Wiem, że  czasem lepiej za dużo nie pytać.
W pokoju nie ma elektryczności, jest za to latarka i kilka świeczek. Wszędzie pełno najróżniejszych drobiazgów, na ścianie obrazki, zdjęcia. Włącza kuchenkę gazową służącą do ogrzewania pomieszczenia. Pokazuje gazety, które sprzedaje w S-Bahnie. Z tego się utrzymuje. Jest to specjalna gazeta, którą sprzedają bezdomni w środkach komunikacji publicznej w Berlinie.
Ralf Pozwala robić zdjęcia w środku.
No niezły kontrast, myślę najpierw o tych ogrodach a teraz o tym, co tu widzę.
- Ralf, lubisz piwo? Zagaduję na koniec.
- Jasne, że lubię.
- To następnym razem wlatuję do was z piwem.
Żegnam się z dopiero co poznanymi ludźmi, Ralf odprowadza mnie do miejsca, gdzie mnie spotkał.
Wracam do domu. Już zapomniałem o ogrodach, kwiatkach, kolorowych motylkach...
Ci ludzie chcą tak mieszkać, nie chcą całej tej cywilizacji, właściwie to nawet dokładnie nie zapytałem, jakie oni mają spojrzenie na tą całą rzeczywistość. Dyskusja na pół dnia. Takich ludzi żyje wielu obok nas, wszędzie.
Po drodze zatrzymuję się tylko na chwilę przy ulicznej małej bibliotece. Bardzo podoba mi się ta akcja z książkami. Tu te biblioteki są zawsze pełne. Oglądam, jakie tu książki można znaleźć i przyznaję, wcale nie jakieś ostatnie pozycje.
Mickiewicz by się ucieszył, gdyby to widział... Książka dostępna dla każdego.

Berlin - wypożyczalnia książek na ulicy
Berlin - wypożyczalnia książek na ulicy © benasek

Nie mam nic na wymianę, więc nic nie wymieniam. Może następnym razem?
Jadę dalej... Ralf tak od wielu lat tam mieszka. Trzeba mieć charakter, by chcieć tak żyć. Nie wiem, czy bym potrafił...








Kategoria Niemcy


Dane wyjazdu:
90.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Rheinsberg, Zechlin i wizyta u Pino

Niedziela, 29 marca 2015 · dodano: 31.03.2015 | Komentarze 10

Zajrzałem rano do pomieszczenia, gdzie trzymam rowery i rzekłem: Jadę się przewietrzyć. Zaczepiłem sakwę różnymi drobiazgami, czymś do picia, zjedzenia i już mnie nie było. Zatrzymałem się dopiero w Alt Ruppinie, gdzie sfotografowałem śluzę na kanale. Przed sezonem rzadko jest czynna, w sezonie za to jest tu spory ruch przez cały dzień.
Śluza na kanale w Altruppinie
Śluza na kanale w Alt Ruppinie © benasek

W lesie budka transformatorowa, chwila i już sfotografowana.

Budka transformatorowa z graffiti
Budka transformatorowa z graffiti © benasek
Jak można się domyślić, w pobliżu wody obfitują w pstrągi.

Domek gdzieś na trasie w lesie
Domek gdzieś na trasie w lesie © benasek

Z Alt Ruppina do Rheinsberga prowadzi droga rowerowa, w większości przez las.

Przed siebie, gdzie mnie jeszcze nie było
Przed siebie, gdzie mnie jeszcze nie było © benasek

Drozd śpiewak. Podobny jest paszkot, ale drozd jest mniejszy.

Drozd śpiewak
Drozd śpiewak © benasek

Drozd ganiał to w tą, to w tamtą stronę, po czym odleciał.

W Rheinsbergu zabytkowy wagon czeka na pomalowanie

Rheinsberg Część peronu z wagonem
Rheinsberg Część peronu z wagonem © benasek

Kolejna budka transformatorowa

Budka transformatorowa z graffiti
Budka transformatorowa z graffiti © benasek

Dojeżdżam najpierw do nowego osiedla - portu w Rheinsbergu, do Hafendorfu. Oczywiście, wita mnie znowu kolorowa budka

Budka transformatorowa z graffiti
Budka transformatorowa z graffiti © benasek

Oto Hafendorf. Latem jest tu dopiero gwarno i głośno. Obecnie jeszcze spokój. Mieszkają tu w większości wodniacy, można też wynająć któryś z domków.

Hafendorf, widok na wieżę i kanał
Hafendorf, widok na wieżę i kanał © benasek

Hafendorf, widok z wieży
Hafendorf, widok z wieży © benasek

Uliczki w Hafendorfie
Uliczka w Hafendorfie © benasek

Hafendorf, widok z wieży
Hafendorf, widok z wieży © benasek

Hafendorf, widok z wieży
Hafendorf, widok z wieży © benasek

Stąd można ruszyć wszędzie, do Berlina, Szczecina, Wrocławia, w świat...

Hafendorf - widok na jezioro
Hafendorf - widok na jezioro Großer Rheinsberger © benasek

Oczywiście znowu kolorowa budka

Budka transformatorowa z graffiti
Budka transformatorowa z graffiti © benasek

Wracam do centrum, przejeżdżam obok starego portu.

Rheinsberg, stary port w mieście
Rheinsberg, stary port w mieście © benasek

Najbardziej charakterystyczną i znana budowlą w Rheinsbergu jest pałac na wschodnim brzegu jeziora Grienerick. Zbudowany w XVII wieku na miejscu dawnego średniowiecznego zamku. W następnym wieku ówczesny król pruski Fryderyk Wilhelm I podarował go swojemu synowi i przyszłemu następcy tronu Fryderykowi II, zwanego potem Wielkim. (Temu odpowiedzialnemu m.in. za rozbiory Polski)

Rheinsberg. Pałac widoczny od strony jeziora Grienerick
Rheinsberg. Pałac widoczny od strony jeziora Grienerick © benasek
Zarówno w pałacu jak i wokół jest sporo do zobaczenia i zwiedzania, więc polecam, bo warto.
Za Rheinsbergiem znowu kolorowa budka.

Budka transformatorowa z graffiti
Budka transformatorowa z graffiti © benasek

Po drugiej stronie, tej, która nie jest widoczna, jest namalowany pewien ptak. Kto pierwszy zgadnie jaki, ma zagwarantowaną butelkę Berlinera Kindla. (Z ewentualną zamianą na inne, do uzgodnienia). Słowa do tej pory dotrzymywałem i każdy, komu obiecałem, nagrodę dostał. Nazwę ptaka można podać w komentarzu.

Z Rheinsberga pogoniłem drogą rowerową, zbudowaną po rozebraniu linii kolejowej. Trasa bajka. Dojeżdżam do miejscowości Dorf Zechlin. W czasie jazdy rzucam okiem na podwórze gościńca Pino's. Zainteresowały mnie te kolorowe drobiazgi w głębi podwórka na ścianie budynku. Wracam się więc i zaglądam do środka. Ciekawość mnie kiedyś zgubi, pomyślałem.

Dorf Zechlin Pino's Gaststatte - kolekcja Pino
Dorf Zechlin Pino's Gaststatte - kolekcja Pino © benasek

Z daleka wyglądało na jakieś kolorowe posegregowane foldery...

Dorf Zechlin - kolekcja Pino
Dorf Zechlin - kolekcja Pino © benasek

Nie, to nie obrazki...

Dorf Zechlin - kolekcja Pino
Dorf Zechlin - kolekcja Pino © benasek

To modele ciężarówek, na każdej jest nazwa browaru. Jest ich pełno... dziesiątki, setki... Nie, tego kilka tysięcy musi być, bo wszędzie dookoła tylko te ciężarówki widzę, w większości z nazwami browarów.

Dorf Zechlin - kolekcja Pino
Dorf Zechlin - kolekcja Pino © benasek

Za chwilę wychodzi starszy mężczyzna z pobliskiego domu.
- Pino jestem, przedstawia mi się.
- Krzysztof, mówię i podajemy sobie ręce.
Tu zaczyna się rozmowa. Pino to właściciel tego gościńca i przez całe swoje życie kolekcjonuje modele ciężarówek z całego świata na których jest nazwa browaru. Wszystkie zapakowane w plastikowe, przezroczyste pudełka. Nie przypuszczałem, że tyle można tego nazbierać.
- Ile pan tu tego ma? Pytam.
- Ponad trzy tysiące siedemset, żaden się nie powtarza.
- Piękna kolekcja, imponujące - dodaję.
Chodzę i fotografuję.
Pino otwiera knajpę a tam w środku całe ściany wyłożone małymi ciężarówkami, w wielu miejscach od podłogi po sufit. Nigdzie wolnego miejsca tylko te modele.

Dorf Zechlin - kolekcja Pino
Dorf Zechlin - kolekcja Pino © benasek

- Z Polski też pan ma?
- Mam, ale teraz nie wiem gdzie, trzeba by było poszukać.
Próbuję znaleźć jakiś polski browar, ale mi się nie udaje.
Dorf Zechlin - kolekcja Pino
Dorf Zechlin - kolekcja Pino © benasek

Pino otwiera kolejne pomieszczenia, a tam znowu wszystko w ciężarówkach, pod zadaszeniem długim na osiem metrów nie widać ścian tylko ciężarówki. On ma ich chyba więcej niż ja kapsli, pomyślałem. (Kapsli piwnych też mam sporo).

Dorf Zechlin - kolekcja Pino
Dorf Zechlin - kolekcja Pino © benasek

Przyznaję, jestem pod wrażeniem. Ciekawe hobby, no i ładnie to wygląda. Będę musiał tu jeszcze kiedyś zajrzeć. Na koniec informuję Pino, że pokażę światu tą jego kolekcję.
Żegnam się z sympatycznym gospodarzem i ruszam dalej, do Flecken Zechlina.
Tu akurat gil samczyk nawinął się pod obiektyw.

Flecken Zechlin - gil
Flecken Zechlin - gil © benasek

Kolorowa budka także się trafiła, a jakże.

Budka transformatorowa z graffiti
Budka transformatorowa z graffiti © benasek

Flecken Zechlin to miasteczko pięknie położone nad jeziorem. Latem jest tu szczególnie ładnie.

Flecken Zechlin centrum
Flecken Zechlin centrum © benasek

Wracam. Muszę więc znowu dojechać do Dorf Zechlina, w którym wita mnie kot.

Kot, biało czarny, gdyby ktoś nie zauważył
Kot, biało-czarny, to na wypadek, gdyby ktoś nie zauważył © benasek

Kot, jak kot, każdy widzi.
- Cześć kot, wołam. Trzeba by Ci jakieś imię wymyślić na potrzeby bloga.
Kotek długo się nie zastanawia i po chwili jest już przy mnie.

Kot juz przy mnie
Kot już przy mnie © benasek

Zwierzak widać, że ma dom, jest czyściutki i zadbany. Minutę potem zaczyna się kulać na chodniku. Następnie udaje nieżywego.

Taniec kota na grzbiecie
Taniec kota na grzbiecie © benasek

No, ty jesteś widzę dobry, jak moja kotka Mroczka. Wy wszystkie koty jesteście dobre, już ja was cwaniaki znam.

Wyjeżdżając ze wsi, rzucam jeszcze okiem na klinikę, w której leczy się choroby obrzękowe.

Dorf Zechlin - klinika leczenia chorób obrzękowych
Dorf Zechlin - klinika leczenia chorób obrzękowych © benasek

We wsi Wallitz spotykam ofertę sprzedaży domu. Domek nie ma raczej wielkich gabarytów, ale może są ludzie, którym nie zależy na metrażu. Chodzą słuchy, że piwnica jest tu na miarę szejka arabskiego a sam domek to ściema. Piwnica ważna...

Wallitz, domek na sprzedaż
Wallitz, domek na sprzedaż © benasek

Robi się coraz ciemniej na dworze, więc na koniec fotografuję ostatnią budkę i śmigam do domu.

Budka transformatorowa z graffiti
Budka transformatorowa z graffiti © benasek

Baterie mi padły od tylnej lampki, do stu kilometrów już więc nie dociągam, bo bez oświetlenia nie jeżdżę.
Myślę o kolekcji Pino. Ciekawe, czy kiedyś zobaczę w jednym miejscu więcej piwnych ciężarówek niż dzisiaj...



ck
Kategoria Niemcy


Dane wyjazdu:
10.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Kolejki w Neuruppinie

Sobota, 31 stycznia 2015 · dodano: 09.02.2015 | Komentarze 14

Na początku wyjaśniam, nie chodzi tu o długie ogonki stojących osób. Raz zdarzyło mi się w tym mieście zobaczyć bardzo długą kolejkę. Było to w lato, ludzie stali, bo mieli ochotę na lody. Strzeliłem nawet fotki, ale w ogólnym rozrachunku wpisu nie dałem, dodaję tylko co ciekawsze wypady. Na przejazd tym razem zabrałem lizarda czyli jaszczurkę, srebrnego składaczka. Do miasta nie jest zbyt daleko, więc najpierw pokręciłem się za miastem. Bez zimowych opon nie pojeżdżę coś dzisiaj, pomyślałem...


Okolice Wustrow
Okolice Wustrow © benasek

Okolice Wustrow
Okolice Wustrow © benasek

Po drodze minęła mnie pierwsza kolejka. W niecałą godzinę przywiezie nas z Berlina do Neuruppina, za około 7 euro.

Neuruppin, pociąg Berlin - Neuruppin
Neuruppin, pociąg Berlin - Neuruppin © benasek

W pobliskim domu kultury entuzjaści modeli kolejek z Oranienburga urządzili dzisiaj wystawę. jakże nie iść, gdy to parę minut pedałowania od domu?

Plakat z informacją o wystawie modeli kolejek
Plakat z informacją o wystawie modeli kolejek © benasek

Pierwszy raz się zjawiam w tutejszym domu kultury. Całkiem tu przyjemnie... Jestem chwilę po otwarciu, nie chciałem się tu kręcić wśród tłumów. Na pierwszy plan rzucają się makiety na których mkną po malutkich torach maleńkie pociągi, przewożąc jeszcze mniejszych pasażerów, którym wiecznie się gdzieś spieszy. By nad taką makietą zapanować, najczęściej są zaprzątnięte do roboty komputery. Kto by tam czuwał nad dziesiątkami składów przez 12 h bez przerwy.

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Same makiety zostały wykonane pięknie, z wielką precyzją. Zresztą, co tu dużo pisać jak można pokazać. Zostały przedstawione najróżniejsze sytuacje, jak w bajkowym równoległym świecie.

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Przybliżmy nieco sytuację na stacji

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Ktoś zadał sobie niezły trud, by to wszystko poustawiać i przez weekend pokazać.

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Właśnie cyrk Sarrasani do miasta przyjechał!

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Ulicami przechadzają się słonie, wielbłądy i co tam jeszcze w zagrodzie żyje. Widać jak na dłoni, gdzie mieszkają artyści, i całą cyrkową społeczność.

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Nie przepadam za cyrkami, więc ruszam dalej dalej. Słonie z pewnością wolałyby sobie hasać po sawannie a nie kłaniać się rozbawionej gawiedzi. Pewnie nawet nie jeden jej procent zastanawia się nad tym, co te biedne słonie musiały przeżyć, by nauczyć się tańczyć i kłaniać.

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Oto kolejna stacja. Budują nowe zadaszenie. Na peronie dzieciak leżący na brzuchu, manifestujący swoje prawa. Bezstresowe wychowanie. Matka wypierze ubrania. Za 10 lat prawdopodobnie sobie z nim już rady nie da. Na szczęście pojawią się wtedy psycholodzy, psychiatrzy, pedagodzy i pies wie kto jeszcze gotowi takiemu dziecku pomóc.

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Także i tu zima zajrzała. Z komina ulatnia się dym...

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Niektóre detale zostały odwzorowane z niesamowitą dokładnością. Tutaj facet chyba naprawia rynnę, która jest cieńsza niż wkład do długopisu.

Neuruppin wystawa modeli kolejek
Neuruppin wystawa modeli kolejek © benasek

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Neuruppin wystawa modeli kolejek
Neuruppin wystawa modeli kolejek © benasek

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Dopiero, co wyprane skarpetki, koszule i inne takie... Pierwszy raz widzę suszące się skarpetki wielkości mrówki.

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Przy praniu oczywiście kobiety. Facet pewnie piwo żłopie albo w najlepszym wypadku w parowozie węgiel wrzuca...

Prawie jak ułan pod okienko na tym koniu... Domek, skoda na podwórzu, w tamtych czasach marzenie...

Neuruppin - wystawa modeli kolejek
Neuruppin - wystawa modeli kolejek © benasek

Dwie babcinki z Klausdorfu wybierają się do miasta. Jedna do wnuka, druga do lekarza. Pociąg za minutę się wtłoczy na tory i babcie dalszą dyskusję dokończą w wagonie.

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Znowu rura pękła i trzeba kopać. Huk od młota pneumatycznego nie pozwala towarzystwu dziś podyskutować. Siedzą więc i przyglądają się tej sytuacji.

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Jedna lampa się nie pali. Tak już od miesiąca. Mieszkańcy zgłaszali, kilka razy, ale widocznie za "cicho"..

Neuruppin - wystawa modeli kolejek
Neuruppin - wystawa modeli kolejek © benasek

Rowerzystka we fioletowych barwach miała szczęście. Kierowca w niebieskiej kabinie w ostatnim momencie ją zauważył, bo zagapił się na tą pannę w żółtej sukience.

Neuruppin wystawa modeli kolejek
Neuruppin wystawa modeli kolejek © benasek


Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Pociągi pociągami a życie w mieście toczy się leniwym rytmem

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

W fabrykach i zakładach też się nie przelewa

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Od tygodnia opony były do zabrania. w końcu się kolega po nie wybrał.

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Frajdę mieli dorośli

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Neuruppin wystawa modeli kolejek
Neuruppin wystawa modeli kolejek © benasek

Dzieci

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Nie ukrywam, że i ja na tej wystawie miło czas spędziłem.

Można było zakupić modele. Lepiej jednak na takie zakupy przyjść z pełnym portfelem. Jeden taki zestaw może sporo kosztować. Ta kolejka (trzy wagoniki z lokomotywą) jest do załatwienia od ręki za 120 euro. "Jak za darmo".

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury
Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury © benasek

Neuruppin - wystawa modeli kolejek w domu kultury

Mógłbym tak tych zdjęć tu przedstawić setkę lub więcej, aż do znudzenia. Zrobiłem nawet krótki filmik z imprezy.
Może kiedyś wstawię. Wracam trochę inną drogą, przez port.

Neuruppin, port nad jeziorem
Neuruppin, port nad jeziorem © benasek

Rzadko kiedy widuję małe bałwany, tu jednak faktycznie młody osobnik. Trudno uwierzyć, ale za kilka dni, gdy podrośnie, będzie miał ok. 1,5 metra.

Bałwanek, za kilka dni wyrosnie z niego zupełnie spory bałwan
bałwan © benasek

Bez żadnych przygód pogoniłem do domu.

W drodze do domu
W drodze do domu © benasek

Kategoria Niemcy


Dane wyjazdu:
64.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Berlin Spreepark

Środa, 19 listopada 2014 · dodano: 20.11.2014 | Komentarze 9

Od dawna miałem ochotę obejrzeć pewien park w Berlinie. Z  zamieszczonych w sieci fotografii wynikało, że prezentuje się bardzo ciekawie. Dowiedziałem się jednak, że na teren wejść nie wolno, grunt został wykupiony i ogrodzony. Chciałem więc przekonać się. jak to dzisiaj wygląda i czy faktycznie nie da się jakimś cudem wejść. Do Berlina dojechałem bez żadnych przygód, wycieczkę zacząłem z południowo zachodniej części miasta, potem skierowałem się przez Kreuzberg, gdzie zawsze coś ciekawego można obejrzeć. Tu akurat sklepik uliczny.

Berlin Kreuzberg
Berlin Kreuzberg © benasek

Nie jest to może butik najwyższych lotów, ale chyba fajnie, że są też i takie miejsca. Nawet przystanąłem i obejrzałem, nic mnie jednak z tej "półki" nie zainteresowało. Ciuchy, raczej z drugiej ręki, jakieś czasopisma, wszystko i nic. Do środka nie wchodziłem, na dworze pochmurno, chciałem za dnia wspomniany park obejrzeć.
Jadąc, przypadkowo natrafiłem na dość spore, interesujące podwórze. Obok wejście z napisem Outlet Zalando. Dopiero jak wróciłem do domu, dowiedziałem się, że trafiłem na jedyny w Europie outlet tej firmy, można tu kupić znacznie taniej markowe ciuchy. W pobliżu sporo tu takich drogowskazów.

Okolice Outletu Zalando
Okolice Outletu Zalando © benasek

Okolice Outletu Zalando
Okolice Outletu Zalando © benasek

Jeden Rolls - Royce od czasu do czasu gdzieś tam przemknie, dwa przy sobie to już prawdziwa rzadkość.

Berlin Köpenicker Strasse - Dwa Rolls-Royce'y
Berlin Köpenicker Strasse - Dwa Rolls-Royce'y © benasek

O Rolls-Royce'ach tyle napisano, że ja już nic nowego nie dodam, chyba tylko to, że zawsze mi się podobały.

Po przeciwnej stronie tych limuzyn stał jeszcze jeden Rolls-Royce, biały i starszy.

Tutaj za to stoi Checker Aerobus, dorobił się także swojej stronki.

Berlin - Checker Aerobus
Berlin - Checker Aerobus © benasek

Auto występuje w dwóch wersjach, sedan i to przedstawione na zdjęciu  9-drzwiowe kombi. Produkowane przez Checker Motors Corporation w latach 1962 - 1977. Szkoda, że nie mogłem posłuchać jego 200 konnego, ponad 5 litrowego silnika. Maksymalna prędkość to ok. 135 km/h, późniejsze wersje były szybsze, osiągały 160 km/h.  Ogólnie to nie był to żaden zlot jakichś weteranów szos. Te auta po prostu sobie stały na placu.
Rowery oczywiście też były, ten na przykład coffee-bike służył za małe stoisko z różnymi rodzajami kawy. W Szczecinie widziałem podobny.

Berlin Köpenicker Strasse - Rower z kawą
Berlin Köpenicker Strasse - Rower z kawą © benasek

Po drodze fotografowałem co ciekawsze malunki na domach.

Berlin Köpenicker Strasse - Graffiti
Berlin Köpenicker Strasse - Graffiti © benasek

Berlin mural
Berlin mural © benasek

W ogóle, jak ktoś jest entuzjastą sztuki na murach, to Berlin jest z pewnością dobrym adresem. Właściwie, to można chodzić lub jeździć i robić fotki graffiti.

Barki na jednej z odnóg Sprewy
Barki na jednej z odnóg Sprewy © benasek

Dojechałem w końcu do celu - dawnego Spreeparku. Kiedyś tutaj, za czasów DDR wszystko tętniło życiem. Otwarty w 1969 roku, prawie 30 hektarowy teren nad Sprewą, z karuzelami, kolejkami, i innymi atrakcjami był ten jedyny stały park rozrywki w DDR sporą atrakcją w tamtych czasach. Za 29 marek (dzieci 27) można było bawić się i korzystać z wszystkiego przez cały dzień. Od około 1999 roku park zaczął coraz bardziej tonąć w długach i w 2002 roku został zamknięty. Obecnie jest zupełnie zaniedbany, wszystko leży odłogiem. Na teren wejść faktycznie nie można. Co kilka kroków widać tabliczki z informacją w trzech językach, że teren jest strzeżony z psami i kamerami wideo a samo wejście jest karalne. No to sobie tym razem niestety nie wejdę - pomyślałem.

Berlin Spreepark
Berlin Spreepark © benasek

To co udaje mi się w obiektyw uchwycić to niewielka tylko część tego, co znajduje się za płotem. Wszystko zza płotu.

Berlin Spreepark
Berlin Spreepark © benasek

Berlin Spreepark
Berlin Spreepark © benasek

Berlin Spreepark
Berlin Spreepark © benasek

Z tego dworca dawno żaden pociąg nie odjechał.

Berlin Spreepark
Berlin Spreepark © benasek

Tutaj mnie Niemcy zaskoczyli. Tyle rzeczy bezużytecznie czeka na nie wiadomo co. Najwięcej refleksji wzbudziła we mnie ta maszyneria - koło młyńskie, diabelskie czy po prostu widokowe.

Berlin Spreepark
Berlin Spreepark © benasek

Z innej strony było lepiej widoczne

Berlin Spreepark
Berlin Spreepark © benasek

Obecnie największym tego typu kołem dysponuje Singapur. Tam średnica wspomnianej atrakcji mierzy 165 metrów. Podobno ma w Berlinie powstać nowe takie koło, o średnicy 200 metrów. Jeśli zostanie zbudowane, byłoby największym na świecie.
Te koło w Spreeparku jest o tyle ciekawe, że chociaż nie widać nikogo, porusza się bez ingerencji człowieka i nadal działa. Puste wagoniki wożą powietrze.


Tak cały czas z przerwami, gdy nie ma wiatru. Żałuję, że nie można zajrzeć na teren.
W drodze powrotnej znowu fotografuję sztukę na murach i płotach.

Berlin, sztuka na płocie przy Margrafendamm
Berlin, sztuka na płocie przy Margrafendamm © benasek

Berlin, sztuka na płocie przy Margrafendamm
Berlin, sztuka na płocie przy Margrafendamm © benasek

Berlin, sztuka na płocie przy Margrafendamm
Berlin, sztuka na płocie przy Margrafendamm © benasek

Ta w muzeach pozostanie setki lat. Ta z ulic i płotów, może zniknąć każdego dnia, jutro, pojutrze, jest jak piękne motyle na łące.

Berlin - Graffiti
Berlin - Graffiti © benasek

Tutaj fragment East Side Gallery. Przez pewien czas ten mur także stał pod znakiem zapytania. Na szczęście, nadal stoi i można go oglądać. Jest to najdłuższa na świecie galeria obrazów na wolnym powietrzu. Wielokrotnie o tym pisałem.

Berlin - East Side Gallery
Berlin - East Side Gallery © benasek

Wleciałem jeszcze na chwilę do jednego z moich miejsc, jakie lubię w Berlinie - YAAM, czyli Małej Afryki

Afryka w Berlinie
Afryka w Berlinie © benasek

Dowiedziałem się z pierwszej ręki, jaka jest sytuacja w Gambii, Senegalu i Gwinei Bissau. Wirusa Eboli w tych krajach nie ma, można lecieć. .
Gdy wracałem przez Kreuzberg, zaczęło się ściemniać. Miasto zaczynało następną, nocną zmianę.

Berlin Kreuzberg
Berlin Kreuzberg © benasek

Po drodze widziałem tureckie wesele i protesty Palestyńczyków. Berlin nigdy nie zasypia i to w nim bardzo lubię.











Kategoria Niemcy


Dane wyjazdu:
49.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Pagoda Linh Thứu w Berlinie

Niedziela, 28 września 2014 · dodano: 01.10.2014 | Komentarze 4

W ubiegłym roku w czerwcu odwiedziłem i tutaj opisałem dom buddystów ze Sri Lanki. Tym razem postanowiłem zobaczyć, świątynię buddystów z Wietnamu.Wyruszam z Henningsdorfu. W leśnych okolicznościach  fotografuję barakowóz, nic tylko zamieszkać. Lokum właściwie pozbawione wad, poza jedną - toaleta na zewnątrz.

W okolicy Henningsdorf
W okolicy Henningsdorf © benasek

Można się niedaleko stąd stołować w takim oto barze, przerobionym z wagonu kolejowego.

Knajpka z wagonu kolejowego w Henningsdorf Trappenallee 6
Knajpka z wagonu kolejowego w Henningsdorf Trappenallee 6 © benasek

W Nieder Neuendorf spoglądam na żaglówkę, mogącą być przykładem dla tej oto zagadki

Żaglówka na Nieder - Neuendorfer See

Nieder Neuendorf - żaglówka

Nawet udało mi się sfotografować czaplę siwą.

Czapla siwa w towarzystwie innych ptaków
Czapla siwa w towarzystwie innych ptaków © benasek

Polecam tą trasę, jest interesująca. Nawet takie mosty dla rowerzystów zbudowali.

Nieder Neuendorf - most na drodze rowerowej
Nieder Neuendorf - most na drodze rowerowej © benasek

Pagoda Linh Thứu znajduje się w dzielnicy Berlina - Spandau i jest dla wietnamskiej wspólnoty bardzo ważnym miejscem. Znajduje się przy Heidereuter Strasse 30.

Berlin - Pagoda Linh Thứu
Berlin - Pagoda Linh Thứu © benasek




Berlin - Pagoda Linh Thứu
Berlin - Pagoda Linh Thứu © benasek

Berlin - Pagoda Linh Thứu
Berlin - Pagoda Linh Thứu © benasek

Tutaj czuję się, jakbym przeniósł się w inny rejon świata.

Berlin - Pagoda Linh Thứu
Berlin - Pagoda Linh Thứu © benasek

Spokój, cisza, wszyscy ludzie, jakich tu spotkałem mają azjatyckie rysy twarzy. Nie potrzeba dużo wyobraźni, by się domyśleć, że znalazłem się wśród Wietnamczyków.

Berlin - Pagoda Linh Thứu
Berlin - Pagoda Linh Thứu © benasek
Na zewnątrz wszędzie postacie buddy i medytujących osób.

Berlin - Pagoda Linh Thứu
Berlin - Pagoda Linh Thứu © benasek

Berlin - Pagoda Linh Thứu
Berlin - Pagoda Linh Thứu © benasek

Berlin - Pagoda Linh Thứu
Berlin - Pagoda Linh Thứu © benasek

Berlin - Pagoda Linh Thứu
Berlin - Pagoda Linh Thứu © benasek

Uśmiecham się do przechodzących obok mnie osób. Co chwilę ktoś staje, kłania się w kierunku Buddy. Wchodzę do środka.

Berlin - Pagoda Linh Thứu
Berlin - Pagoda Linh Thứu © benasek

Przychodzę spóźniony. Medytacje i modlitwy się skończyły. Widzę ludzi krzątających się na boso i sprzątających salę medytacji. Ja także zostawiam buty na zewnątrz.

Berlin - Pagoda Linh Thứu
Berlin - Pagoda Linh Thứu © benasek

Berlin - Pagoda Linh Thứu
Berlin - Pagoda Linh Thứu © benasek

Berlin - Pagoda Linh Thứu
Berlin - Pagoda Linh Thứu © benasek

Berlin - Pagoda Linh Thứu
Berlin - Pagoda Linh Thứu © benasek

Wszędzie właściwie tylko napisy po wietnamsku.

Berlin - Pagoda Linh Thứu
Berlin - Pagoda Linh Thứu © benasek
Szczególnie warto się tu wybrać w niedzielę. W dni powszednie nic specjalnego się tu nie dzieje, za to w święta można spotkać medytujące osoby a następnie zjeść z nimi wspólny posiłek. Każdy gość jest na nim mile widziany. Chodzę po świątyni, nie zaczepiany przez nikogo około dwóch godzin. Potem, jadę jeszcze sprawdzić co się dzieje w Town Old Texas.

Berlin - Town Old Texas
Berlin - Town Old Texas © benasek

Tu dziś niestety wszystko zamknięte na cztery spusty. Brama "miasta" otwiera swoje podwoje dopiero za tydzień. Town Old Texas to "miasteczko" gdzie można poczuć powiew westernowskich klimatów, mieści się przy Paulsternstrasse 18. Nie jestem gorącym zwolennikiem Dzikiego Zachodu, ale kiedyś tu jeszcze wrócę. Podobno warto.
Udało mi się tylko wejść na jakiś kosz ze śmieciami i zrobić z trudem te zdjęcie.

Berlin - Town Old Texas
Berlin - Town Old Texas © benasek

Od tego momentu wracam, tak jak nie lubię, czyli częściowo tą samą drogą.

Berlin Spandau - Hoher Steinweg
Berlin Spandau - Hoher Steinweg © benasek

Berlin Spandau - malarstow w plenerze
Berlin Spandau - malarstwo w plenerze © benasek

I już chyba nigdy nie dowiem się, jak mają na imię...

Nieder Neuendorf - Nad jeziorem
Nieder Neuendorf - Nad jeziorem © benasek

Teraz aby jak najszybciej do domu.


Kategoria Niemcy