Darmowe narzędzie do tłumaczeń stron internetowych
FreeWebsiteTranslation.com

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi benasek z miasteczka Berlin. Mam przejechane 7896.00 kilometrów w tym 833.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.90 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Archiwum bloga

Radio Kriola
Moje zagadki

Te browarki degustowałem

Beercaps from tasted beers

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2011

Dystans całkowity:90.00 km (w terenie 50.00 km; 55.56%)
Czas w ruchu:05:10
Średnia prędkość:17.42 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:45.00 km i 2h 35m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
52.00 km 30.00 km teren
02:50 h 18.35 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Do Stobnicy

Niedziela, 29 maja 2011 · dodano: 29.05.2011 | Komentarze 6

Tak się dziewczynom spodobał ostatni wypad, ze chciały znów poganiac na rowerze. Zgoniły mnie z łóżka przed 7 rano (zgroza, w sobote!) i jazda do Stobnicy. W pełni budzę sie gdzieś dopiero w Kobylnikach, parę km za Szamotułami, gdzie stoi pałac rodziny Twardowskich:
palac w kobylnikach niedaleko szamotul © benasek

Do pałacu nie wstępujemy, spieszymy sie by na 10 byc w Stobnicy, gdzie mamy umówione spotkanie z kims, kto pokaże nam wilki i cos o nich opowie. Jedziemy przez las, gdzie piach prawie po sam pas. Po drodze fotografuję pliszkę żółtą:
pliszka zolta w okolicach kobylnik © benasek

Z Kobylnik do Obrzycka:
miasto obrzycko nad warta © benasek

Warta w Obrzycku:
warta w okolicach obrzycka © benasek

W Stobnicy jesteśmy punktualnie. Stacja doświadczalna mieści sie 2 km od wsi. Szkoda, że dojazd do niej jest kiepsko opisany. Szyldy nic nie mówia na temat wilków, muszę pytac tubylców. Minęły nas cztery auta i kazdy kierowca pytał:
Wiedzą państwo, gdzie sa te wilki w Stobnicy?
Niestety, jedziemy tam pierwszy raz, też nie wiemy gdzie to jest.
Ale oto docieramy na miejsce, na całe szczeście bez błądzenia.
stacja doswiadczalna w stobnicy © benasek

Przy bramie czeka już sporo osób. Sympatyczna pani, jedna z pracujących tu osób zaczyna ciekawie opowiadać.
pani pracujaca w stacji opowiada o wilkach © benasek

Wilków jest tutaj osiem, w tym kilka oswojonych. W całym kraju jest ich 750. Myśliwi chcą, by na te zwierzęta mozna było polować. Dlaczego? Bo zagrażają 120 000 jeleniom... Jeden wilk przypada na 160 jeleni... I te jelenie maja być zagrożone. Tak myślą niektórzy myśliwi! Pozostawiam to bez komentarza. Sam osrodek boryka sie z problemami natury ekonomicznej, jednak warto tu zajrzec. Jest połozony w sercu Puszczy Noteckiej nad rzeka Kończak:
rzeka konczak w okolicy stobnicy © benasek

A oto i wilki, są zamkniete w wolierach:
wilk z hodowli w stobnicy © benasek

wilk z hodowli w stobnicy © benasek

Po wysłuchaniu na ich temat wiadomosci jeszcze bardziej polubiłem te zwierzeta, to co słyszy sie czasem na ich temat to mity, gdzie tu w Stobnicy są one obalane.
stobnickie centrum obalania mitow © benasek

Musimy wracac, towarzyszy nam śpiew zięby. Mało kto wie, że właśnie tych ptaków jest w Polsce najwięcej.
spiewajacy samiec zieby © benasek

Jedziemy nad Wartę, oto most by dostać sie na druga strone nadrabiamy 24 km. Po moscie z rowerami i dwiema damami? Nie, jedziemy wiec dookoła.
most nad warta w stobnicy © benasek

Po drodze rozmawiam z mieszkanką mijanej wsi.
- Panie, jedna kobieta spadła z tego mostu trzy razy i dopiero za ostatnim razem sie połamała. Napita była, dodaje.
Tym razem jedziemy przez centrum Obrzycka
rynek i ratusz w obrzycku © benasek

Po 12 km jestesmy po drugiej stronie Stobnicy:
most kolejowy w stobnicy © benasek

Po liczacej 101 lat linii kolejowej pociag dawno nie jeździł:
zarosnieta linia kolejowa w stobnicy © benasek

Po drodze mamy okazje wpaść do Ameryki, jednak z tej racji, ze gospodarz wyjechał, rezygnujemy:
do ameryki tylko kilometr © benasek

Mimo, że dzień obfitował w mnóstwo atrakcji, myślałem cały czas o spotkanych zwierzętach i ich dalszym losie...
henry beston myśl © benasek

Animals are not our brothers; they are not our subordinates, either. They are another nation, caught up just like us in the complex web of time and life - Henry Beston
Kategoria Polska


Dane wyjazdu:
38.00 km 20.00 km teren
02:20 h 16.29 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

W okolicy Szamotuł

Niedziela, 22 maja 2011 · dodano: 24.05.2011 | Komentarze 4

Wsiadam po dłuzszej przerwie na rower, tradycyjnie pożyczony. Moje rumaki nadal smacznie śpią ok. 800 km stad. Na wycieczkę zabieram dwie odważne dziewczyny - Zabke i Lucy, jest weselej i raźniej. Słonce jak w Afryce, pakuje prowiant na tylny bagażnik i wio za miasto. Jakiś pisklak, prawdopodobnie młody dzięcioł zaczął sie nam ciekawie przyglądać:
pisklak spogladajacy na pozadziuplowa rzeczywistosc © benasek

Zostawiamy Szamotuły w tyle, spoglądam tylko na odnowioną niedawno wieżę:
stara wieza w szamotulach © benasek

Potem do Gałowa, obok zabytkowego, 101-letniego pałacu:
palac w galowie z 1910 roku © benasek

Za Gałowem skręcamy na Jastrowo a dalej w las, bo goraco dziś jak w piekle... Dziewczyny kręcą zawzięcie:
dziewczyny kreca zawziecie w lesie za jastrowem © benasek

W Rudkach mijamy bramę z kamiennymi lwami:
kamienne lwy na bramie w rudkach © benasek

Te wielkie kocury nie zeszły i nie pogoniły nas, wiec spokojnie dojechaliśmy do Ostroroga, jednego z najmniejszych miasteczek w kraju. Czas tu wydaje sie, że sie zatrzymał. Zapraszam wytwórców filmowych do produkcji o czasach sprzed lat:
ostrorog jedno z najmniejszych miasteczek w polsce © benasek

Za to miasto nie ma jakichkolwiek problemów z korkami, nawet w centrum:
ostrorog jedno z najmniejszych miasteczek w polsce © benasek

Kościół:
kosciol w ostrorogu z trzema zegarami na wiezy © benasek


Ma on z trzech stron zegary, z czwartej północnej strony miasta, gdzie są juz tylko pola zegara nie ma. Niektórzy mówia, ze to dlatego, by pracujacy w polu chłopi nie spogladali na czas tylko pracowali (czytaj zapier....li) od świtu do zmierzchu... Ciekawe, czy tak miało byc naprawdę...

Przejazd przez miasto trwa krótko i znów pola, łąki lasy... Właśnie dzierzba gąsiorek nam sie przyglada:
samiec dzierzby gasiorek na drutach © benasek

Za to dzierlatka nie miała ochoty na nas patrzeć. (tu ciekawostka, ten ptak nigdy nie siada na drzewach):
odlatujaca wlasnie dzierlatka © benasek

W Oporowie mijamy starą gorzelnię: Tu dopiero w nocy musi straszyc:
Moze ktos przyjedzie i wybierze sie wieczorem na romantyczny spacer?

stara gorzelnia w oporowie © benasek

W Oporowie sa jeszcze ziemianki! Czy są tacy którzy pamietaja te budowle?
ziemianka we wsi oporowo © benasek

niedzielny spacer dzieci w oporowie © benasek

Z Oporowa dalej przez pola, lasy, łąki do Peckowa a stamtąd prostą jak strzała drogą do Szamotuł, obok jednego z nielicznych juz dzis pomników z czerwona gwiazdą:
pomnik walczacych za ojczyzne w szamotulach © benasek

W domu czekał na mnie schłodzony i doskonały napój z dodatkiem chmielu... Za to dziewczyny podziwiały swoja skórę, mieniącą sie po wycieczce w intensywnych barwach narodowych.
Kategoria Polska