Darmowe narzędzie do tłumaczeń stron internetowych
FreeWebsiteTranslation.com

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi benasek z miasteczka Berlin. Mam przejechane 7896.00 kilometrów w tym 833.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.90 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Archiwum bloga

Radio Kriola
Moje zagadki

Te browarki degustowałem

Beercaps from tasted beers

Dane wyjazdu:
88.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Teufelsberg czyli Diabelska Góra

Wtorek, 31 grudnia 2013 · dodano: 01.01.2014 | Komentarze 12

Na Teufelsberg wybierałem się od dawna. Jak powiadają starzy rowerzyści, na wycieczkę każda chwila jest dobra. Dni w grudniu są krótkie, do celu daleko, więc wstałem przed wschodem słońca i świt powitałem dopiero w drodze. Miałem tylko nadzieję, że mróz, choć niewielki, trochę odpuści, bowiem wiatr wiejący centralnie jazdy za bardzo nie ułatwiał.
Neuruppin, wschód słońca
Neuruppin, wschód słońca © benasek

Po pewnym czasie zupełnie się rozwidniło. Dzień zapowiadał się słonecznie.

Okolice
Neuruppina
Okolice Neuruppina © benasek

Przemknąłem przez Kremmen, zatrzymując się jedynie na to, by zrobić zdjęcie.

Miasto Kremmen
Miasto Kremmen © benasek

Zabytkowy wiatrak w Vehlenfanz

Vehlefanz - zabytkowy wiatrak
Vehlefanz - zabytkowy wiatrak © benasek

Ogólnie droga dość monotonna, jednak w dużej jej części można jechać dobrze oznakowaną ścieżką rowerową.

Vehlenfanz, oznakowanie sciezki rowerowej
Vehlenfanz, oznakowanie sciezki rowerowej © benasek

Po prawie trzygodzinnym pedałowaniu dojeżdżam w końcu do rogatek Berlina.

Rogatki
Berlina Spandau
Rogatki Berlina Spandau © benasek

Berlin Spandau

Berlin Spandau
Berlin Spandau © benasek

Diabelska Góra znajduje się wśród lasów Grunwaldu, pomiędzy dzielnicami Spandau i Charlottenburg. Stąd do niej już tylko 1,1 km.

Berlin, na Teufelsberg juz tylko 1,1 km
Berlin, na Teufelsberg juz tylko 1,1 km © benasek

Trzeba jeszcze się trochę wspiąć i jest się u celu.

Niedaleko szczytu Diabelskiej Góry
Niedaleko szczytu Diabelskiej Góry © benasek

Gdy przyjeżdżam na miejsce, widzę, że nie jestem tu sam. Za zwiedzenie trzeba zapłacić 7 euro. Za to pilnowanie roweru już gratis. Płacę, stemplują pieczątką przegub ręki i rozglądam się po okolicy. Jest kilku przewodników. Pilnują, by zwiedzający nie wchodzili w niektóre miejsca, bowiem część konstrukcji jest już tak stara, że nie gwarantują, że coś ciężkiego na głowę nie spadnie. Słyszę różne języki, w tym także i polski.

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Dzisiejszy stan obiektów na Diabelskiej Górze jest nieco w opłakanym stanie. Wokól trochę nieład, za to każdy wolny metr ściany zamalowany graffiti. Co tu kiedyś było?
W latach zimnej wojny mieściło się tu szpiegowskie centrum w którym m. in. nasłuchiwano wschodnie stacje radiowe. Gdy nastąpiło zjednoczenie Niemiec, miejsce to straciło rację bytu i powoli zaczęło popadać w ruinę. Teren wykupili prywatni inwestorzy i odgrodzili go siatką.
Ogólnie miejsce jest bardzo interesujące i godne polecenia z kilku względów. Jak ktoś lubi labirynty, bunkry, stare budowle, historię i graffiti, nie może lepiej trafić.
Sama góra jest najwyższym sztucznym wzniesieniem Berlina. Zbudowano ją z ruin budynków zniszczonych podczas II wojny światowej. Obecna jej wysokość to 120,1 m.

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Po drodze fotografuję graffiti

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Jednak prawdziwe "muzeum" graffiti jest dopiero we wnętrzach tej budowli.

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek


Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

W środku, przy zachowaniu minimum środków ostrożności jest bezpiecznie, można więc chodzić samemu. Jest tu mnóstwo zakamarków, przejść, schodów...

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Oto dach tej budowli

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Wchodzę na najwyższe piętra budynku.

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Stąd rozpościerają się widoki na cały Berlin.

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Stadion Olimpia.

Berlin, Diabelska Góra
czyli Teufelsberg. Widok na stadion Olimpia
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg. Widok na stadion Olimpia © benasek

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Jestem pod najwyższą kopułą budowli. Cechą bardzo charakterystyczną jest tu niesamowity pogłos, rodem z jakiegoś horroru. Nawet szept słychać głośno. Niesamowite zjawisko.

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Czas niestety goni i trzeba wracać.

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Opuszczam te interesujące miejsce, szczerze mówiąc nie spodziewałem się że Teufelsberg tak mnie miło zaskoczy. Słońce zaczęło powoli chylić się ku zachodowi.

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Pozostawiony rower stoi tak, jak go postawiłem. Jadąc już z powrotem, rzucam jeszcze raz na Diabelską Górę.

Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg
Berlin, Diabelska Góra czyli Teufelsberg © benasek

Ostatni dzień Starego Roku zrobił mi miłą niespodziankę. Podobnych miłych chwil życzę z okazji Nowego Roku 2014 wszystkim, także szczęścia, zdrowia i wszelkiej pomyślności.
Kategoria Niemcy



Komentarze
Vilemo
| 22:23 niedziela, 12 stycznia 2014 | linkuj O!Znalazłam Anioła!
Ja mam jakieś skrzywienie umysłowe albo coś w mózgu nie ten tego,że zawsze i wszędzie Ich wypatruję:)
Z przyjemnością obejrzałam kolejne zdjęcia.
siwobrody
| 18:32 sobota, 11 stycznia 2014 | linkuj No właśnie , kiedy się zobaczymy?
benasek
| 22:08 poniedziałek, 6 stycznia 2014 | linkuj Nefre, Twoje wcale nie są gorsze
Vilemo, oczywiście dałem plamę... Zazwyczaj starałem się na te skrzydlate stworzenia uważać.
angelino, a żebyś wiedział, miejsce naprawdę mnie zaskoczyło.
Gewehr, jak będziesz, daj znać, razem gdzieś pogonimy...
Trendix, dziękuję, wzajemnie... Może niedługo się zobaczymy :)
anwi, Tobie oczywiście także wszystkiego najlepszego życzę.
tunisława, właśnie się zastanawiam, dlaczego diabelska?
iskiereczka, klimat jest faktycznie niezwykły, polecam.
iskiereczka74
| 19:26 poniedziałek, 6 stycznia 2014 | linkuj Podsłuchiwali mówisz .... hmmm... "teraz to wszystko jest w Internecie"; nic dziwnego, ze straciło rację bytu :-))) Zachowało za to klimat i... pogłos.
W Nowym Roku życzymy Wam wielu wycieczek "do i za miasto" i duuużo frajdy z krecenia korbą !
Pozdrower-y
edith&syl;
Gość | 08:08 sobota, 4 stycznia 2014 | linkuj Może być i graffiti, ale tylko takie na najwyżyszym poziomie, najlepiej z przesłaniem. Bazgranina mało mnie interesuje.
Czego powinno się życzyć rowerzyście na nowy rok? ;)

okruchy-i-ziarenka.blogspot.com
tunislawa
| 21:21 czwartek, 2 stycznia 2014 | linkuj ło matko ..jaka ta góra ! naprawdę diabelska ! :) wszystkiego naj , naj , naj w nowym roku życzę !!! :))))
anwi
| 19:04 czwartek, 2 stycznia 2014 | linkuj Wszystkiego najlepszego w nowym, 2014 roku!
Trendix
| 15:28 czwartek, 2 stycznia 2014 | linkuj I znowu ciekawe miejsce pokazane :) Krzysiek wielu udanych wycieczek w 2014 roku :)
Gewehr
| 10:49 czwartek, 2 stycznia 2014 | linkuj Również życzę Ci dużo pomyślności i szczęścia w Nowym Roku. Obecnie przebywam w Krefeldzie, tyle że bez roweru. Wszystkie wycieczki robię pieszo, lub autem. Ku mojemu zaskoczeniu, niema tu takich ładnych graffiti:(
Kompleks militarny na diabelskiej górze super. Muszę kiedyś w końcu zwiedzić ten Berlin i okolice;) Tylko zawsze czasu brak.
angelino
| 08:57 czwartek, 2 stycznia 2014 | linkuj Trudno było odłożyć aparat, lubię szwędać się w takich miejscach ....
Vilemo
| 22:10 środa, 1 stycznia 2014 | linkuj Bardzo ciekawe miejsce.
Na 13 zdjęciu od góry dostrzegłam kawałek skrzydła(ja już tak mam)tylko nie ma reszty i nie wiem do kogo to zacne skrzydło należy.
Tak...taki sposób na spędzenie Sylwestra podoba mi się zdecydowanie bardziej niż huczne bale i strzały petard wprawiające w panikę ptaki i wszelakie inne żyjątka..
Nefre
| 21:06 środa, 1 stycznia 2014 | linkuj Fajna wycieczka na zakończenie roku:)) Jak zwykle super relacja
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa gosza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]