Darmowe narzędzie do tłumaczeń stron internetowych
FreeWebsiteTranslation.com

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi benasek z miasteczka Berlin. Mam przejechane 7896.00 kilometrów w tym 833.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.90 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Archiwum bloga

Radio Kriola
Moje zagadki

Te browarki degustowałem

Beercaps from tasted beers

Dane wyjazdu:
52.00 km 34.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Wielkopolski Parki Narodowy

Sobota, 29 sierpnia 2009 · dodano: 02.09.2009 | Komentarze 10

Rano przyjechalem do Piotra, mieszka w Poznaniu na Ławicy. Po 15 minutach gnamy juz do Wielkopolskiego Parku Narodowego. Najpierw na Tor Poznan, bo z daleka slychac niezly jazgot motorow.


Potem smignelismy w kierunku Komornik mijajac po drodze pola łąki i takie tam krajobrazy:

Tutaj pieski czekające na szczepionkę:

Wjezdzamy do parku, greiserowką, czy ktos uwierzy, ze ta droga ma prawie 70 lat i nie byla jeszcze remontowana? Dlaczego? Ponieważ nie było takiej potrzeby i nie budował jej Bob Budowniczy, co wszystko spierniczy. (Tylko Niemiec)

Na jeziorze Góreckim lato w pełni:

Przejechalismy Łódź w ciagu 5 minut:

W parku jest pare fajnych tras, gdzie mozna przetestowac swoje mozliwosci:

W srodku lasu zabytkowe sanatorium w Ludwikowie. (To zdjecie dla Lucy)

Wracając, zauwazylem na drodze sakiewke w ktorej był telefon Sagem. Ktos po prostu zgubil...

Dzwonie pod pierwszy nieodebrany numer. Odbiera Ania, przy ktorej jest własnie zrozpaczona wlascicielka komórki. Okazuje sie ze jest calkiem niedaleko wiec podjezdzamy i oddajemy zgube. Piotr na koniec dodaje: Bysmy sie umowili na kawe, ale jestesmy juz zajęci. I tym sposobem pozbawił mnie wypicia kawy w towarzystwie sympatycznej Ani.
Kategoria Polska



Komentarze
Valdi | 18:28 piątek, 2 października 2009 | linkuj ...a jeden piesek czekający na szczepionkę podobny jest do Atlasa...
kosma100
| 20:55 piątek, 18 września 2009 | linkuj A relacja jak zwykle super :-)
kosma100
| 20:54 piątek, 18 września 2009 | linkuj :(((((((((((((((((((((((((((((((((
No nie!
Nie daruję sobie.... byliście w Polsce w tym terminie....
:(
:(((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((
Buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu :(((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((
ggrzybek
| 16:22 niedziela, 6 września 2009 | linkuj Zgadzam się Rafałem...
A ten Piotr to jakiś dziwny czy cuś...??:)))
Rafaello
| 16:53 sobota, 5 września 2009 | linkuj Mimo wszystko na kawę trzeba było się umówić.
pozdrawiam :)
Kajman
| 22:51 czwartek, 3 września 2009 | linkuj Nie ma jak w Polsce:) Same przygody ( choć z Anią to nie do końca)
niradhara
| 05:56 czwartek, 3 września 2009 | linkuj Zmarnować taką okazję na kawę....
benasek
| 22:15 środa, 2 września 2009 | linkuj Ja się już tak kiedyś złożyłem, niestety potem musiałem się podnieść i otrzepać...
Ci na motorach to cwaniaki, bo nie mają pedałów :)
Egonik
| 22:04 środa, 2 września 2009 | linkuj Myślę że na rowerze też się tak da złożyć... Tylko nikt nie próbuje bo można zahaczyć pedałem (np. platformą) lub sakwą:).

Fajna polska relacja. Pozdrawiam i witam w kraju.
vanhelsing
| 21:52 środa, 2 września 2009 | linkuj Ależ niesamowicie się na tych motorach składają. Ciekawe, czy rowerem też się tak da :D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dzaja
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]