Darmowe narzędzie do tłumaczeń stron internetowych
FreeWebsiteTranslation.com

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi benasek z miasteczka Berlin. Mam przejechane 7896.00 kilometrów w tym 833.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.90 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Archiwum bloga

Radio Kriola
Moje zagadki

Te browarki degustowałem

Beercaps from tasted beers

Dane wyjazdu:
84.00 km 2.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Powtórka z rozrywki...

Sobota, 24 marca 2012 · dodano: 25.03.2012 | Komentarze 13

Kilka dni temu zadzwonił siwobrody. Nie zdążył jeszcze dobrze się wysłowić, a już wiedziałem, że ma w planie jakąś wycieczkę w moją okolicę. Jako, że ostatnio miałem głowę zaprzątniętą zupełnie innymi sprawami, czułem, ze muszę gdzieś wyruszyc, by to odreagować.
- W tym tygodniu jest kolejna wystawa rowerowa Velo Berlin 2012. Robimy „powtórkę z rozrywki”? Nawiązywałem do poprzedniej wycieczki po targach rowerowych w Berlinie.
Siwobrodemu nie trzeba było dwa razy powtarzać. Pomysł mu się spodobał.
- Zbieraj więc ekipę i przyjezdżaj, dodałem.
Po następnych piętnastu minutach wiedziałem już, że na Velo pojadę w towarzystwie siwobrodego, Wojtka i jego syna Grzegorza. Przyjechali, zmienili ciuchy i heja.
Po drodze na kanale w Oranienburgu naszą uwagę przykuła ogromnie długa, szwajcarska barka „Saxonia” z Bazylei. Ahoj kapitanie, chciało się krzyknąć do własnie wpatrzonej w nas postaci:
Barka na kanale w Oranienburgu © benasek

Podczas wycieczki opowiedziałem chłopakom bajkę o czterech muzykantach z Bremy.
- Nie znacie tej bajki? Spytałem. To o ośle, psie, kocie i kogucie, wyjaśniłem.
- To pewnie o nas, też jest nas czterech zauważył siwobrody. Juz nawet wiem, kto zostanie tym osłem, dodał.
- Jak co, to ja moge byc kotem, powiedziałem. Do wyboru została jeszcze rola psa i koguta...
W Hohen Neuendorf najpierw stajemy w miejscu, gdzie przed laty przebiegała granica „Żelaznej Kurtyny”
Wojtek, siwobrody i Grześ na granicy Berlina i Hohen Neuendorf © benasek

a potem oglądamy bohaterów bajki na ścianie jednej z knajp:
Czterej muzykanci z Bremy © benasek

Ciągniemy sie dalej. Dodatkowo zaliczyliśmy jeszcze lądowanie samolotów pasazerskich na lotnisku Tegel. Do miejsca gdzie wystawa się znajduje jest prawie 40 km. Jedziemy i jedziemy. Powoli zaczynam się zastanawiać, czy my w ogóle zdążymy. Jest już po 14, a my nadal w drodze, co chwile stajemy, ja sie gapię w mapę, kręcę głową, szukam słońca i właściwych kierunków. Obserwowałem miny chłopaków, mających pewnie podobne wątpliwe odczucia, jednak jak na zatwardziałych podróżników przystało, nie pokazali tego po sobie.
O 15 powiedziałem: Wiem, że byście chcieli jeszcze troche popedałować, ale niestety, jesteśmy na miejscu...
Z daleka było widać charakterystyczny kształt wieży rozgłośni radiowej:
Wieża rozgłosni w Berlinie © benasek

Oto budynek, w którym odbywa się wystawa. Moi trzej towarzysze podróży właśnie przymocowali swoje rowery do barierki.
Budynek Messe w Berlinie © benasek

Postaw człowieku gdzieś rower, potem go znajdź...
Rowery przed budynkiem targów w Berlinie © benasek

W środku typowo targowy wystrój, podobny trochę do tego, jaki widzieliśmy trzy tygodnie temu.
Berlin Velo 2012 © benasek

Można było posłuchać wykładów:
Velo 2012 Berlin © benasek

Poćwiczyć swoje umiejętności jazdy w mieście na symulatorach pod okiem policjantów:
Velo 2012 Berlin © benasek

Berlin Velo 2012 © benasek

Rowery były oczywiście wszelkiej maści i typu. Dużą grupę stanowiły takie, które miały elektryczne wspomaganie. Na przykład te:
Elektryczne rowery Berlin Velo 2012 © benasek

albo ten:
Elektryczny rower Berlin Velo 2012 © benasek

Tak wygląda akumulator. Pan, który był przy tym rowerze zapewniał, ze osoba na pełnym akumulatorze może przejechacdo do 80km. Jeśli opodróż będzie przebiegac w niezbyt sprzyających warunkach, dystans spada do 20 km. Maks. prędkość 45 km/h
Akumulator roweru elektrycznego © benasek

Niezależnie od wieku, każdy mógł tu znaleźć coś dla siebie:
Małe rowerki Berlin Velo 2012 © benasek

Cwiczenia na zwinność © benasek

Można było bez problemu Jeździć i próbować sprzęt:
Berlin Velo 2012 © benasek

Berlin Velo 2012 © benasek

Berlin Velo 2012 © benasek

Berlin Velo 2012 © benasek

Berlin Velo 21012 © benasek

Berlin Velo 2012 © benasek

Konia z rzędem, do czego to tak naprawdę służy i co to w ogóle jest?
Berlin Velo 2012 © benasek

Berlin Velo 2012 © benasek

Kolorowe dzwonki:
Berlin Velo 2012 © benasek

Kolorowe łancuchy:
Berlin Velo 2012 © benasek

Były też polskie akcenty. Proszę bardzo. Zdziwiło mnie tylko to , że Polskę Niemcy promują!
Berlin Velo 2012 © benasek

Berlin Velo 2012 © benasek

Materiałów które mozna było sobie zabrać, było mnóstwo. Chęci mielismy, ale gdzie to wszystko schować, my z małymi plecaczkami...
Berlin Velo 2012 © benasek

Kto chciał kupic mapę, nie było problemu:
Berlin Velo 2012 © benasek

Berlin Velo 2012 © benasek

Berlin Velo 2012 © benasek

Berlin Velo 2012 © benasek

Berlin Velo 2012 © benasek

Nie brakowało staroci, tu rower z drewna:
Berlin Velo 2012 © benasek

Berlin Velo 2012 © benasek

Ten rowerek był bardzo mały, stąd i zdjęcie małe...
Berlin Velo 2012 © benasek

Dla entuzjastów grubego ogumienia nie zabrakło odpowiednich modeli:
Berlin Velo 2012 © benasek

Sztuka rowerowa? Czemu nie. Ostatnio nie tylko na moim blogu gości...
Berlin Velo 2012 © benasek

Pies z elementów łańcucha:
Berlin Velo 2012 © benasek

Berlin Velo 2012 © benasek

Berlin Velo 2012 © benasek

Berlin Velo 2012 © benasek

Berlin Velo 2012 © benasek

Berlin Velo 2012 © benasek

Berlin Velo 2012 © benasek

Berlin Velo 2012 © benasek

Przerwa na kawę:
Berlin Velo 2012 © benasek

I na coś do zjedzenia:
Berlin Velo 2012 © benasek

Zwiedzamy dalej:
Berlin Velo 2012 © benasek

Berlin Velo 2012 © benasek

Berlin Velo 2012 © benasek

Berlin Velo 2012 © benasek

Berlin Velo 2012 © benasek

Na tym dziwolągu fajnie by było pojeździć.
Berlin Velo 2012 © benasek

Spotykam chłopaków, którzy sie porozchodzili.
siwobrody nareszcie znalazł koszulke swoich marzeń! 60 euro się jeszcze wyskubie...
Berlin Velo 2012 © benasek

Od chodzenia bolą nas już trochę nogi, więc wychodzimy z tego raju dla entuzjastów jednosladów.
Jedziemy teraz do Berlina. Najpierw przez część zachodnią
Berlin część zachodnia- okolice Kurfurstendammu © benasek

Potem przez wschodnią, gdzie znów pałaszujemy azjatyckie przysmaki w postaci sajgonek. Gdy dojeżdżamy na Alexanderplatz, jest już ciemno. Wszędzie słychać muzykę...
Berlin Alexanderplatz i mali mistrzowie grają muzykę dawnych mistrzów © benasek

Pod zegarem robię Wojtkowi i Grzesiowi fotkę
Berlin Alexanderplatz Wojtek i Grzegorz pod zegarem © benasek

Decydujemy się na powrót.
Ruszamy na północ, do celu około 35 km. Wojtek ma jeszcze jakąś nadzieję, ze może po drodze wsiądziemy do S Bahnu i pognamy do chaty pociągiem... Przez dłuższy czas ja i siwobrody nie próbujemy go z tej nieswiadomości wyprowadzać... Gdy mijamy widzianą już rano chińską pagodę, wie, ze przyjemność jazdy kolejką go tym razem ominie...
Hohen Neuendorf i chińska pagoda © benasek

Do domu juz tylko 12 km...
Kategoria Niemcy



Komentarze
MKTB
| 15:33 piątek, 30 marca 2012 | linkuj Ciekawe dlaczego to u nas takich fajnych targów nie ma.
Zwierzaki są świetne ! Super zdjęcia !
iskiereczka74
| 12:08 środa, 28 marca 2012 | linkuj Dla mnie wygrywają te psy "łańcuchowe" :-)
Gewehr
| 19:58 wtorek, 27 marca 2012 | linkuj Nic dziwnego że Was tak na te targi ciągnie, tyle cudeniek w jednym miejscu:) Mi przypadły do gustu niektóre koła i kolorowe łańcuchy. Ta barka płynie po takim wąskim cieku, a na Wiśle by od razu ugrzęzła:) Jak zwykle fajna fotorelacja.
grigor86
| 09:29 wtorek, 27 marca 2012 | linkuj extra różności na wystawie. siwobrody to chyba grał w zz top :-)
anwi
| 21:08 poniedziałek, 26 marca 2012 | linkuj Jest co oglądać. Szkoda tylko, że tej rowerowej wystawy nie można zwiedzać na rowerze. Nogi by nie rozbolały :)
shem
| 14:49 poniedziałek, 26 marca 2012 | linkuj Ale sprzęty, oczy robią się coraz większe z każdym następnym zdjęciem. Tym razem spodobały mi się m.in. kolorowe dzwoni :-)
Nefre
| 14:38 poniedziałek, 26 marca 2012 | linkuj Ładne pieski :)))) Wszystko mi się podobało:))))
rowerzystka | 09:27 poniedziałek, 26 marca 2012 | linkuj Jak zawsze, nie zawiodłam się, co do relacji. Ja nie nadaje się na takie wystawy, bo później chorowałabym przez pół roku ;)
tunislawa
| 19:15 niedziela, 25 marca 2012 | linkuj Ojeju ! Ocząpląsu można dostać ! Super mieliście przeżycie ...Następnym razem może mi się też uda załapać na taką wycieczkę !
Trendix | 19:15 niedziela, 25 marca 2012 | linkuj Zapomniałem dodać że Pale Ale ma całkiem inny smak niż to co do tej pory próbowałem ale mi smakowało ;)
Trendix | 18:53 niedziela, 25 marca 2012 | linkuj Krzysiek jak zwykle relacja extra:) A ja na przyszłość z nadziejami będę bardziej ostrożny;) Jak znajdziesz pęk kluczy to schowaj je do następnego razu bo młody gdzieś zgubił:)
chrissjakob
| 18:33 niedziela, 25 marca 2012 | linkuj Hejo, wiosna na całego
Zrób coś kiedyś źle bo nie można się do Twoich opisów przyczepić. Parę konstrukcji ciekawych a najbardziej połączenie kierownicy z rolkami. Nie spisałeś rozmiaru tych opon na alusach, bo własnie ja jestem na etapie zakupu letnich a potrzebuję 215/50/17. Może jak bym kupił te dwa rowery byłoby taniej :). Sentyment do Danimarki pozostał? Zarąbisty pomysł z kołem zapasowym, myślę, że kilka idei Pana Józefa też wzbudziłoby zainteresowanie na tych targach. Pozdrawiam
Kajman
| 17:23 niedziela, 25 marca 2012 | linkuj Było co oglądać:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa lkazd
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]