Darmowe narzędzie do tłumaczeń stron internetowych
FreeWebsiteTranslation.com

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi benasek z miasteczka Berlin. Mam przejechane 7896.00 kilometrów w tym 833.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.90 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Archiwum bloga

Radio Kriola
Moje zagadki

Te browarki degustowałem

Beercaps from tasted beers

Dane wyjazdu:
121.00 km 2.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Neuruppin - Zechlin - Rheinsberg

Niedziela, 2 września 2012 · dodano: 09.09.2012 | Komentarze 15

Do Neuruppina pojechałem przez Eden, niezwykłą, ekologiczną dzielnicę, Oranienburga. Byłem tu już kilka razy, więc tym razem nie zatrzymuję się. Dopiero w drodze na Kremen robię kilka fotek.
Dom z graffiti © benasek

W Germendorf obserwuję „całujące” się papugi:
Papugi © benasek

„Przepraszam, ja z koniem czekam przed bramą, otwórzcie”.
Dziewczyna z koniem © benasek

Domek dla dzieci © benasek

Moja trasa w części pokrywa się ze szlakiem o nazwie „Todesmarsch” czyli „Marsz Śmierci”. W kwietniu 1945 roku na skutek nadciągających wojsk polskich i radzieckich, naziści skierowali więźniów z pobliskiego obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen na zachód. Podczas tego marszu zginęło ich ok. 6000. Niemcy dbają o takie miejsca pamięci, jest ich tu pełno.
Tablica upamiętniająca "Marsz Śmierci" w kwietniu 1945. © benasek

W Neuruppinie robię sobie krótką przerwę. Zaglądam do parku, w którym mogłem posłuchać muzyki.
Neuruppin - muzyka w parku © benasek

Graffiti © benasek

Za miastem spotkałem takie oto budowle.
Neuruppin - zielone hangary © benasek

Neuruppin - zielony hangar © benasek

Neuruppin - hangar © benasek

Tych poradzieckich hangarów jest tu mnóstwo. Część z nich jest w jakiś sposób zagospodarowana, część jednak nadal stoi pusta. Tak wygląda jeden z nich od wewnątrz.
Pusty hangar od wewnątrz © benasek

Co ciekawsze, są tu także Rosjanie. W Niemczech mieszka ich dużo. Są miasta, jak np. Oranienburg, gdzie jest nawet rosyjski market, o małych sklepach już nie wspominam. Można tam dostać także produkty z Polski.
Rosyjska flaga przy jednym z hangarów © benasek

Ta mała biała plamka na niebie to szybowiec.
Neuruppin - hangar © benasek

Startują one w ten sposób,
Neuruppin - startujący szybowiec © benasek

że są przywiązywane do specjalnej wyciagarki, za pomocą której po chwili znajdują się w powietrzu:
Szybowiec © benasek

Na lotnisku obsewuję także innego ptaka, to pustułka. Łatwo ją rozpoznać, jest to bowiem jedyny drapieżnik, który polując, zawisa w powietrzu i charakterystycznie trzepocze skrzydłami.
Polująca pustułka © benasek

Z Neuruppina kieruje się na Zechlin. To wioska, jednym z obiektów jaki mnie zainteresował, była ta budka obserwacyjna dawnego poligonu. Jest położona w szczerym polu, widoczna jednak z drogi, którą ostatnio poruszam się do pracy.
Dawna budka obserwacyjna © benasek

Nie byłbym sobą, gdybym do niej nie zajrzał.
Dawna budka obserwacyjna © benasek

Oprócz jaszczurek i pająków, budowla ta była schronieniem dla jeszcze innych stworzeń. Gdy zajrzałem do środka, zauważyłem trzy małe kociaki. Ich matki nie było. Była na polowaniu, albo obserwowała mnie z pewnej odległości.
Trzy kocięta © benasek

Jako, że wpis jest sprzed tygodnia, dalszy ciąg tej historii jest taki, że zacząłem przynosić jedzenie w formie zarówno z puszki jak i suchej karmy i wody. Miałem zamiar zdobyć zaufanie tej kociej rodziny i potem znaleźć im jakichś właścicieli, względnie lokum. Niestety, po kilku dniach kociaki zniknęły z tego miejsca. Nie wiem, co sie stało... Ktoś je znalazł, albo kocia mama przeniosła swoje dzieci w inne miejsce.
W Rheinsbergu spodobały mi się rowerowe szyldy:
Rheinsberg - rowerowy szyld © benasek

Rheinsberg - rowerowy szyld © benasek

Rheinsberger Strasse 28 © benasek

W Kopernitz „uważałem”, by nie przekroczyć dozwolonej szybkości. To w tym miejscu bardzo często stoi radar. Mimo oznaczenia, zawsze znajdzie się ktoś, kto przekroczy autem dozwolone 50km/h. Przysyłają na pewno mandat gdy prędkość jest 59 km/h. (Sprawdzona informacja)
Kopernitz © benasek

Kto zagra z tych nut?
Szpaki na drutach © benasek

W drodze powrotnej spotkała mnie jeszcze pewna przygoda, na szczęście kask i rękawice się przydały... Może kiedys o niej napiszę.
Gdzieś po drodze do domu © benasek
Kategoria Niemcy



Komentarze
tunislawa
| 22:16 wtorek, 18 września 2012 | linkuj ale ciekawa wycieczka .....ile dzięki Tobie się dowiadujemy ! Super :)))
shem
| 13:19 niedziela, 16 września 2012 | linkuj Ruscy ciągle mnie zadziwiają. Wiem, że taki hangar to nic dziwnego. Podejrzewam jednak, niedługo się okaże, że oni już w latach 70 budowali schrony na księżycu ;-)
Kajman
| 09:27 czwartek, 13 września 2012 | linkuj Ostatnio złapali u nas gościa na rowerze gdy przekroczył 40 na zakazie i tez dostał mandat:(
benasek
| 16:22 środa, 12 września 2012 | linkuj Za 59 km/h trzeba zapłacić 15 euro, za szybszą jazdę nie wiem.
Wyjeżdżając z Rheinsberga pechowym zbiegiem okoliczności wjechałem w tory kolejowe w momencie, gdy wyprzedzał mnie samochód osobowy. Aby nie zostać przez niego potrąconym wjechałem w nie (Przebiegały pod pewnym kątem w stosunku do kierunku jazdy) i oczywiście zaliczyłem glebę tak nieszczęśliwie, że walnąłem łepetyną o jezdnię. Gdy wstawałem, widziałem wszystko podwójnie. Kask mnie uchronił przed większymi obrażeniami (żuchwę nadal czuję), rękawice zapobiegły starciem skóry na rękach...
chrissjakob
| 11:17 środa, 12 września 2012 | linkuj Zawsze mogę na Ciebie liczyć, że będzie trochę z lotnictwa, czyli hangary, szybowce i ptaki. Ile trza wytrząsnąć z trzosu za więcej niż 9 km/godz :). No i oczywiście intryguje mnie, na co Tobie były rękawiczki i kask :):):):)
anwi
| 19:25 wtorek, 11 września 2012 | linkuj Może nauczę się rozpoznawać pustułkę, chciałabym. Całujące się papugi cudne. Kociaki też, mam nadzieję, że jakaś "konkurencyjna" dobra dusza nimi się zaopiekowała.
Trendix
| 12:31 wtorek, 11 września 2012 | linkuj Krzysiek widzę, że trochę czasu wolnego Ci pozostaje :) Super wycieczka. Pozdrowienia dla Ewy :)
nuta | 10:32 wtorek, 11 września 2012 | linkuj Tak jakbym tam była- tzn. tak wyraziście opisujesz swoje rowerowe wycieczki! Pozdrowienia dla Żabki!
rowerzystka
| 23:04 poniedziałek, 10 września 2012 | linkuj A już myślałam, że chcesz przygarnąć kotki do siebie. Wyszłyby na tym zwycięsko :)
oelka
| 22:57 niedziela, 9 września 2012 | linkuj Schrono-hangary. Część lotnisk wojskowych w Polsce też się na te konstrukcje załapała.
grigor86
| 21:26 niedziela, 9 września 2012 | linkuj Kotki nr 1 :-)
bozenasz | 20:12 niedziela, 9 września 2012 | linkuj Rosyjska flaga, papużki, rowery na ścianach, graffiti, post-sowieckie hangary, obozy śmierci, współczesny collage - Berlin. Można? - Można.
Pozdrowienia z miasta nad "Samą".
iskiereczka74
| 18:41 niedziela, 9 września 2012 | linkuj Rowerzysto ! Kask i rękawice nie są Twoim wrogiem :-))) jak widać...
Pozdrower-y
edith&syl
Gewehr
| 18:40 niedziela, 9 września 2012 | linkuj Niemieckie graffiti powala na kolana. Jak zwykle fajna wycieczka:)
Nefre
| 11:05 niedziela, 9 września 2012 | linkuj Piękna wycieczka, jak zwykle podziwiam graffiti.:))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ludzi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]