Darmowe narzędzie do tłumaczeń stron internetowych
FreeWebsiteTranslation.com

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi benasek z miasteczka Berlin. Mam przejechane 7896.00 kilometrów w tym 833.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.90 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Archiwum bloga

Radio Kriola
Moje zagadki

Te browarki degustowałem

Beercaps from tasted beers

Dane wyjazdu:
50.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Polski Berlin 2

Niedziela, 22 lipca 2012 · dodano: 22.07.2012 | Komentarze 14

Pewna osoba na pewnym blogu kolekcjonuje fotki z numerami domów, konkretnie z numerem 67. Tak więc dziś, jadąc do Berlina wykręcałem głowę na wszystkie strony by znaleźć tą liczbę a jak będzie ciekawa to ją sfotografować. Niestety, większość jakie spotkałem, były to zupełnie zwyczajne numerki 67, na które wręcz szkoda było się zatrzymywać. Z tych, które mnie zainteresowały spotkałem tylko dwa. Generalnie jednak można zapytać, czegoż to ludzie nie kolekcjonują...
Numer domu 67 © benasek

Za to podziwiam Niemców, że niektóre mało interesujące miejsca potrafią ładnie zamalować.
Graffiti na jednej ze ścian © benasek

Chciałem dziś znów odwiedzić w Berlinie kilka miejsc kojarzących się z Polską.
Najpierw zajrzałem do „Walecznych Serc” przy Reinickendorfer Straße 66.
Waleczne Serca w Berlinie © benasek

Jest to między innymi także fan klub miejcowej drużyny piłkarskiej. Można usiąść, piwko wypić i po polsku pogadać. Skoro jest numer 66 to obok będzie 67... Co za odkrycie i dedukcja!
Mamy więc następne numerki
Numer domu 67 © benasek

I Cafe Orchidea:
Cafe Orchidea © benasek

Czyż nie jest ładniej z takim graffiti?
Berlin Sztuka na murach © benasek

Na polskie pierogi przy Turiner Strasse nikt się dzisiaj nie załapie. Remont do 1 sierpnia.
Berlin - pierogarnia © benasek

Po drodze do centrum spotykam grupkę bikerów. Skąd znam tego pana odwróconego tyłem? Z tego wpisu
Berlin - rowerzyści © benasek

Widzę, że Matthias Rau znów opowiada o swoim Berlinie.
Miałem dziś ochotę zajrzeć do Klubu Polskich Nieudaczników
Berlin Klub Polskich Nieudaczników © benasek

Niestety, także i ten lokal był dziś zamknięty. Wrócę tu po 31 sierpnia kiedy skończy się remont . To nie jest zwykły klub. Większość goni za sukcesem, a tu „Klub przyjął programowo w urządzeniu i nazwie kierunek zwrócony przeciw kulturze sukcesu”. (Wikipedia)
Berlin Klub Polskich Nieudaczników © benasek

Klub działa od jedenastu lat.
Jeśli komuś się wydaje, że zainteresowały mnie te dziewczyny z gwiazdkami na głowie, to jest w błędzie.
Berlin budynek dawnej polskiej ambasady © benasek

Budynkiem stanowiącym tło jest dawna polska ambasada w byłym Berlinie Wschodnim przy Unter den Linden. Do niedawna straszył pustką. Nasz kraj nie miał pomysłu, jak go zagospodarować. Świat pewnie dałby kupę kasy za to, by się tu urządzić. (Tak było przynajmniej przez ostatnie lata)
Ten facet nic nie robi a pieniądze zarabia. Przedstawiam więc, jak taka praca wygląda:
Berlin facet udający pijaka © benasek

Zapewniam, że miał w 80% zapełnioną doniczkę (pieniędzmi oczywiście)
Berlin leżący facet © benasek

Co robią ci ludzie w okolicy Reichstagu? W momencie gdy do nich podjechałem, człowiek na rowerze opowiadał tym na Seegway' ach o Lechu Wałęsie jak przeskoczył mur w Gdańsku.
Berlin - turyści © benasek

Autentyczny fragment muru ze wspomnianej stoczni stoi właśnie przed budynkiem niemieckiego parlamentu.
Berlin fragment muru ze Stoczni Gdańskiej © benasek

Berlin tablica na Reichstagu © benasek

Kiedy sprawdzę, co przedstawia ten pomnik
Berlin pomnik © benasek

Przy Lepiziger Strasse spotykam na ścianie pewnego budynku takie dzieła z innej epoki:
Berlin - sztuka socrealizmu © benasek

Berlin - sztuka socrealizmu © benasek

Obok mnie fotografowało te dzieła wielu turystów. Oglądając mnóstwo straganów z pamiatkami po byłym systemie dochodzę do wniosku, że Niemcy nawet na socjaliźmie robią kasę. Kto w Polsce robi pieniądze na tym, że był socjalizm?
Niedaleko dawnego przejścia na Friedrichstrasse są także informacje, że jednym z krajów w którym zaczęły się przemiany w Europie, była Polska. Są też fotki. Na równoległej do niej Lindenstrasse 35 znajduje się Galeria Zak-Branicka.
Berlin - przed Galerią Zak-Branicka © benasek

Dopiero przed wejściem usiadamiam sobie, że wchodząc tam zbałamucę zbyt wiele czasu, a dziś go już nie mam. Przyjeżdża bowiem Tarsjusz... Jak na razie jego związek z BS był tylko taki, że zamieszczał długie i dziwne komentarze...
Kategoria Niemcy



Komentarze
chrissjakob
| 07:02 niedziela, 5 sierpnia 2012 | linkuj Niestety, powrót z wakacji = powrotowi do kompa. Czy ktoś miał z Was urlop bez dostępu do sieci? Ja miałem, mówię Wam - cudownie. Widzę Krzysiek, że wspomagasz naszą koleżankę z nr 67. Ja osobiście zrobiłem jej domek dla ptaków z nr 67. Na Wyspie Sobieszewskiej jest Rezerwat "Ptasi Raj" i tam są ponumerowane budki dla ptaków.
Cieszy mnie to, że w takich Niemczech jest dużo miejsc związanych z Polską, dzięki za relację, z której się dowiedziałem, że bycie nieudacznikiem to w zasadzie pozytywne zjawisko. Musisz ogłosić konkurs co przedstawia pomnik z konturami twarzy człowieka. Za najlepszy pomysł, jak zawsze nagroda - piwko. Pozdrawiam rowerowo,
Trendix
| 15:32 piątek, 3 sierpnia 2012 | linkuj Relacja jak zawsze super:) Krzysiek a jak tam zawodowo?? zacząłeś już??
goliat
| 19:01 środa, 1 sierpnia 2012 | linkuj Gosciu w pozycji horyzontalnej to wypisz wymaluj detektyw Rutkowski :) Jesli chodzi o cyfry to moja ulubiona jest liczba 69 :)
Z numeracja ulic bywa roznie i podroznie. My z benaskiem o tym wiemy najlepiej :]
Jaszek
| 12:28 niedziela, 29 lipca 2012 | linkuj Przeleciałem pobieżnie zdjęcia na blogu, zastanawiając się dlaczego fotografujesz numer 67. Czyżbyś urodził się w tym samym roku co ja? Ale przeczytanie relacji rozwiało moje wątpliwości.

Fajna lekcja historii Polski w Niemczech
shem
| 12:19 niedziela, 29 lipca 2012 | linkuj Ciekawe za co ten srebrny Pan dostaje pieniądze. Ludzie, którzy wrzucają je do srebrnej doniczki też nie wiedzą czemu to robią. Widzą pomalowanego "artystę" więc wrzucają.
Gość | 06:36 niedziela, 29 lipca 2012 | linkuj Ale super pomysł na zwiedzanie Berlina :D
Zdjęcia rewelacyjne :)
Pozdrawiam
katzebemol
http://katzebemol.blogspot.com/
Gość | 05:21 piątek, 27 lipca 2012 | linkuj Fajny pomysł na zwiedzanie wiata :-)
Beaska | 16:53 środa, 25 lipca 2012 | linkuj Dzięki za fotki. Przy Twojej mobilności liczę na więcej:)
Justyna | 12:23 wtorek, 24 lipca 2012 | linkuj Z tym graffiti jest o niebo lepiej. Masz rację, Niemcy potrafią z brzydkiego i nieciekawego zrobić piękne i interesujące :)

Zapraszam (http://justveryme.wordpress.com/)
Kajman
| 06:22 wtorek, 24 lipca 2012 | linkuj Sporo polskich pubów jest w Berlinie:)
grigor86
| 22:12 niedziela, 22 lipca 2012 | linkuj Ten facet udający pijaka to Krzysztof Rutkowski - pewnie ma jakąś akcję
Nefre
| 20:46 niedziela, 22 lipca 2012 | linkuj Ehhh - te Twoje wycieczki pouczające. Ciekawe czy się kiedyś wybierzemy do Berlina...
oelka
| 20:26 niedziela, 22 lipca 2012 | linkuj "Skoro jest numer 66 to obok będzie 67... Co za odkrycie i dedukcja! "

Dla mnie to było kiedyś odkrycie w Berlinie, gdy szukałem pewnego sklepu na Nürnberger Strasse. Na szczęście nie kosztowało mnie to zbyt wiele chodzenia :-)
W Polsce a już na pewno w Warszawie numeracja jest ustawiona stronami parzysta po prawej, nieparzysta po lewej i numery rosną wzdłuż biegu Wisły. A tu się okazało że numeracja budynków zaczyna się po prawej stronie i idzie po kolei aż do drugiego końca ulicy i wraca do punktu początkowego po lewej.Czyli najwyższy numer jest na przeciwko numeru jeden.
rowerzystka
| 20:18 niedziela, 22 lipca 2012 | linkuj Podziwiam Krzyś, Twój zmysł w dostrzeganiu taki szczegółów. Ja zazwyczaj świat biorę bardziej ogólnie. Ale chwała Ci za to, że uzmysławiasz mi je :). Jak zawsze, ciekawy wpis :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa nimio
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]